Niemcy przyjmą ośmiu członków działającej w Syrii organizacji pomocowej Białe Hełmy, ewakuowanych z Syrii przez Izrael, oraz członków ich rodzin - poinformowała w niedzielę rzeczniczka MSW Niemiec. Według gazety "Bild" w sumie chodzi o ok. 50 osób.

Już wcześniej minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer zaoferował schronienie w Niemczech części z ponad 400 Syryjczyków uratowanych przez Izrael.

Zapowiedział wówczas, że po przybyciu do RFN byliby oni zwolnieni z obowiązku ubiegania się o azyl. Wskazał przy tym zapis ustawy o pobycie, pracy zarobkowej oraz integracji obcokrajowców, w myśl którego dozwolone jest przyjęcie obywatela innego państwa "ze względów związanych z prawem międzynarodowym lub z pilnych względów humanitarnych".

Izraelska ewakuacja Syryjczyków odbyła się wyłącznie ze względów humanitarnych - podkreśliło MSW.

Jak podały wcześniej media, w nocy z soboty na niedzielę izraelskie wojsko ewakuowało z Syrii ok. 800 osób związanych z Białymi Hełmami - organizacją pomocową działającą na terenach kontrolowanych przez syryjskich rebeliantów. James Le Mesurier, uważany za założyciela Białych Hełmów, powiedział w niedzielę, że Izraelczycy prawdopodobnie uratowali 422 Syryjczyków. Oprócz Izraela w operację zaangażowane były: Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Holandia i Kanada.

Tymczasowo przyjęła ich Jordania, gdzie pozostaną przez trzy miesiące. Po tym czasie - według słów rzecznika MSZ Jordanii - mają zostać przesiedleni do Kanady, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Kanadyjski nadawca publiczny CBC podał wcześniej w niedzielę, że powołując się na wysokich przedstawicieli władz, że Kanada zadeklarowała się przyjąć do 50 członków Białych Hełmów oraz ich bliskich, w sumie ok. 250 osób.

Ewakuacja Syryjczyków została przeprowadzona przez żołnierzy izraelskich, ponieważ strategicznie znajdowali się oni w najlepszej pozycji, by się tego podjąć. Wolontariusze znajdowali się bowiem przy granicy Syrii z okupowanymi przez Izrael Wzgórzami Golan. Na terenach tych schroniły się tysiące cywilów syryjskich, ponieważ z obawy przed reakcją Izraela armia syryjska nie prowadzi tam nalotów.

Armia izraelska swoje działania nazwała "wyjątkowym gestem humanitaryzmu", dokonanym na prośbę USA i ich europejskich sojuszników. Jak zauważają media, była to pierwsza taka interwencja państwa żydowskiego podczas konfliktu syryjskiego, przeprowadzona przy zachowaniu neutralności.(PAP)

akl/ mal/