Liczba nowych skarg do biura RPO utrzymuje się na poziomie 20 tys. rocznie - mówił w piątek w Sejmie RPO Adam Bodnar. W ocenie PiS liczba interwencji RPO zmniejsza się, co świadczy o coraz lepszym przestrzeganiu praw obywatelskich. Zdaniem opozycji, sytuacja pogarsza się.

W piątek Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił w Sejmie informację o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2017 r. oraz o działalności RPO.

"Chciałbym podkreślić, że Rzecznik Praw Obywatelskich jest najczęstszym w państwie adresatem skarg obywateli. Liczba nowych skarg zasadniczo od lat się nie zmienia i utrzymuje się na poziomie 20 tys. Są to sprawy systemowe dotyczące problemów istniejących od lat, ale także sprawy nowe związane z aktualnymi problemami" – powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który w piątek przedstawił w Sejmie informację o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2017 r.

"W obecnych realiach ustrojowych rola notariusza ludzkich krzywd i adwokata praw obywateli staje się coraz bardziej złożona, ponieważ jest to kwestia ciągłego rozwiązywania dylematu ile pryncypialności, a ile pragmatyzmu. Pojawia się pytanie, jak chronić prawa obywateli w państwie, w którym polityka i politycy przejmują coraz to nowe obszary życia publicznego i ograniczana jest podmiotowość obywateli, a jednocześnie utrzymuje się podobna, jak we wcześniejszych latach, liczba skarg na działanie instytucji publicznych" - ocenił RPO.

Jak poinformował Bodnar, dostrzega te działania państwa, które dobrze służą ludziom. Wspierają od strony materialnej i prawnej realizacje ich obywatelskich praw. "Myślę tu o programach na rzecz dzieci, o zmianach legislacyjnych umacniających pozycje pracowników, czy choćby o niektórych posunięciach w sprawie lepszej ściągalności alimentów. Jako rzecznik doceniam ten kierunek zmian, ale oczywiście dostrzegam także różne problemy, które w Polsce ciągle występują" - zaznaczył Bodnar.

W swoim wystąpieniu RPO mówił o zmianach legislacyjnych dotyczących systemu konstytucyjnego. "Największy niepokój budzi nieprzestrzeganie w praktyce konstytucyjnej zasady dialogu społecznego i współdziałania władz, co przejawia się m.in. w braku konsultacji projektów wielu ważnych ustaw" - powiedział. "Ponadto wprowadzone zmiany w funkcjonowaniu sądów powszechnych, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego zwiększają wpływ czynników politycznych na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, a tym samym osłabiają system ochrony praw człowieka" - dodał. W jego ocenie niezwykle poważnie ograniczona jest także rola Trybunału Konstytucyjnego. Bodnar wskazał też, że dochodzi "do licznych ograniczeń naszych praw i wolności o charakterze osobistym oraz politycznym". Jako przykład wskazał m.in. "naruszanie prawa do organizowania kontrmanifestacji".

Zwrócił uwagę, że nadal nie wykonano wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego świadczeń finansowych dla opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością. Niewykonany jest także wyrok TK z 2015 r. o częściowej niekonstytucyjności przepisu umożliwiającego stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej wydanej z rażącym naruszeniem prawa, bez żadnych ograniczeń czasowych.

Rzecznik powiedział, że obserwowany jest wzrost przestępstw motywowanych uprzedzeniami lub nienawiścią, np. wobec osób innej rasy, pochodzenia etnicznego lub narodowości i religii.

Zdaniem RPO należy wprowadzić procedurę uzgodnienia płci osób transpłciowych, która nie będzie wymuszała na nich pozywania własnych rodziców do sądu. "Jest wciąż wiele do zrobienia, jeśli chodzi o poszanowanie prawa osób homoseksualnych i osób pozostających w związkach osób tej samej płci, ale także walki z homofobią" - dodał.

RPO zwracał też uwagę na potrzebę ochrony praw kobiet. "W roku, w którym świętujemy stulecie przyznania praw wyborczych kobietom, powinniśmy się zastanawiać, czy faktycznie prawa te są w pełni realizowane – w kontekście ochrony ich zdrowia, faktycznej realizacji ustawy o planowaniu rodziny i warunkach przerywania ciąży, dostępności terapii in vitro, walki z przemocą domową, równoważenia ról zawodowych i prywatnych czy opieki okołoporodowej" - powiedział. Zaznaczył, że cieszy się, że temat opieki okołoporodowej premier Mateusz Morawiecki poruszył w swoim expose.

Bodnar poinformował również, że bardzo dużo działań jego biura dotyczy problemu dyskryminacji osób starszych w zakresie dostępu do ochrony zdrowia, do różnych usług oraz wsparcia ich w miejscu zamieszkania. Mówił także o problemie wykluczenia transportowego osób mieszkających w małych miejscowościach i na terenach wiejskich. Jak mówił naruszenia praw człowieka dotykają w Polsce właśnie osób najsłabszych. W tym kontekście wskazał także na osoby bezdomne i dotknięte kryzysem zdrowia psychicznego oraz osoby mieszkające na terenach wiejskich dotknięte konsekwencjami różnych inwestycji energetycznych, budowlanych czy przemysłowych.

Krytyczną opinię na temat działań RPO wyraził podczas wystąpień przedstawicieli klubów i kół poselskich poseł Kazimierz Smoliński (PiS). W jego przekonaniu sprawozdanie rzecznika było upolitycznione. Smoliński mówił o malejącej z roku na rok liczbę spraw wpływających do biura Rzecznika Praw Obywatelskich oraz malejącej liczbę interwencji i porad RPO. Wyliczył, że w 2015 roku do RPO wpłynęło 27 tys. spraw, w 2016 roku – 24 tys., natomiast w ubiegłym roku było 22. "Skoro jest coraz gorzej, to, dlaczego ilość spraw maleje?" – pytał. Mówił również o spadającej liczbie spraw obywateli polskich wpływających do Trybunału Sprawiedliwości. Jak podał, w 2015 r. było 29 wyroków i stwierdzono 20 naruszeń, rok później było 26 wyroków, w tym stwierdzono 19 naruszeń, natomiast w 2017 r. spraw było 20 i stwierdzono tylko 14 naruszenia. W ocenie Smolińskiego z tych statystyk wynika, iż naruszeń praw i wolności obywatelskich jest coraz mniej.

"Nam się wszystkim wydawało, że 21 lat temu zagwarantowano nam prawa obywatelskie, że zostaną one nam zagwarantowane na zawsze i że nikt nie podniesie na nie ręki. Stało się inaczej" – ocenił Michał Szczerba (PO). Zarzucił rządowi, że "rozpycha się i walczy ze wszystkimi niezależnymi instytucjami" oraz że "zawłaszcza media, prowadzi ohydną propagandę, szczuje na siebie ludzi, sortuje ich, narusza prywatność, działa arbitralnie, wprowadza do języka polityki mowę nienawiści, afirmuje w przestrzeni publicznej nacjonalistów, a usuwa w sposób brutalny obywatelki i obywateli". "Doktor Adam Bodnar, jako Rzecznik Praw Obywatelskich (…) jest również strażnikiem konstytucji, wtedy, kiedy inni z tego obowiązku świadomie rezygnują" – powiedział Szczerba. Poseł PO podkreślił, że RPO jest "wzorcowo niezależny" od obecnej władzy.

Monika Rosa (Nowoczesna) prace rzecznika i jego biura oceniła, jako "wyjątkowo rzetelne". Wyraziła przekonanie, że m.in. dzięki działaniom Bodnara uda się zbudować taką Polskę, w której osoby niepełnosprawne mogą godnie żyć. "Ale ja wierzą, że uda się zbudować taki kraj, w którym wszyscy obywatele będą mogli czuć się bezpiecznie (…) gdzie będzie wykonany wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnośnie świadczeń otrzymywanych przez opiekunów osób niepełnosprawnych. Gdzie będzie rozwiązana kwestia mieszkaniowa, gdzie osoby z niepełnosprawnościami będą mogły godnie żyć i pracować – o ile będzie to możliwe" - powiedziała. "Wierzę, że będziemy żyć w kraju, gdzie osoby ze społeczności LGBT, geje, lesbijki osoby trans płciowe, biseksualne będą mogły czuć się bezpieczne, będą mogły zakładać rodziny i te rodziny będą chronione prawem. (…) Wierzę, że będziemy żyć w kraju gdzie kobiety są postrzegane, jako pełnowartościowe istoty mogące podejmować swoje decyzje, kiedy w końcu będzie w końcu wdrożona edukacja antyprzemocowa, kiedy edukacja seksualna będzie w szkołach (…). Wierzę, że kobiety będą mogły w końcu podejmować świadomie decyzje i ich wola będzie ważniejsza niż wola lekarzy, czy farmaceutów" – mówiła Rosa.

"To, że dzisiaj obradujemy przy prawie całkowicie pustej sali (sejmowej - PAP) z prawej strony wystawia świadectwo tym posłom, koalicji rządzącej. Wystawia świadectwo ministrom, a zwłaszcza ministrowi sprawiedliwości i jego zastępcom, o tym, jaki jest ich stosunek do praw człowieka" – powiedział poseł Jacek Protasiewicz w imieniu Klubu Poselskiego PSL-UED. Pochwalił działania RPO wobec osób ubogich. Mówił, że w Polsce jest zbyt wielu ludzi, którzy przez biedę nie mogą korzystać z wszystkich praw obywatelskich.

Natomiast Joanna Scheuring-Wielgus (Liberalno-Społeczni) oceniła, że Rzecznik Praw Obywatelskich jest jedną z ostatnich wolnych instytucji w Polsce. A możliwość wysłuchania sprawozdania z jego działalności było "świętem demokracji".