W Sejmie w piątek po godz. 9 rozpoczęło się drugie czytanie projektu PiS w sprawie m.in. zmian w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Projekt dotyczy również m.in. zmian w ustroju sądów oraz przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze.

Pierwsze czytanie projektu odbyło się w czwartek. Następnie od czwartkowego popołudnia do godziny pierwszej w nocy w piątek nad projektem pracowała sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.

Zmiany przewidują m.in. że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I Prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Komisja poparła niemal 40 poprawek. Prawie wszystkie przyjęte poprawki zostały zgłoszone przez posła PiS Marka Asta. Tylko jedna poparta poprawka została zaproponowana przez Biuro Legislacyjne Sejmu; żadna z poprawek opozycji nie zyskała aprobaty komisji. Opozycja zgłosiła ponad 30 wniosków mniejszości, głównie dotyczących skreślenia poszczególnych przepisów.

Zgodnie z jedną z zarekomendowanych poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym sędziowie SN, którzy ukończą 65. rok życia po upływie trzech miesięcy i przed upływem 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy, przechodzą w stan spoczynku z upływem dwunastu miesięcy od wejścia w życie ustawy, chyba że w tym terminie złożą oświadczenie o woli dalszego orzekania w SN wraz z zaświadczeniem o stanie zdrowia, a prezydent wyrazi na to zgodę.

Jak wskazywała podczas nocnego posiedzenia komisji opozycja, "ta poprawka to kolejny przepis skonstruowany tak, żeby zmieścić tych, którzy się nie zmieścili w ustawie". "Tak to jest, jak się tworzy przepisy pod konkretne osoby" - mówił Robert Kropiwnicki (PO).

Kilka dni temu jeden z sędziów SN Krzysztof Rączka wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, iż wiek 65 lat osiągnie 28 lipca 2018 r. Jak dodał, w związku z tym czas na złożenie przez niego oświadczenia o woli dalszego orzekania przypadał między 28 lipca 2017 r. a 28 stycznia 2018 r. - wtedy jednak w ogóle nie obowiązywała jeszcze nowa ustawa o SN. "W tej sytuacji brak jest podstaw prawnych do złożenia mnie z urzędu sędziego SN w stanie czynnym. Z całą stanowczością stwierdzam, że miałem i nadal mam wolę dalszego zajmowania stanowiska sędziego SN" - napisał sędzia Rączka.

Według innej poprawki, zarekomendowanej przez komisję, prokurator generalny może mianować asesorem prokuratury osobę, "która zdała egzamin adwokacki i radcowski, i która przez co najmniej rok był zatrudniona na stanowisku asystenta prokuratora lub asystenta sędziego lub wykonywała czynności związane z tworzeniem lub stosowaniem prawa w urzędach obsługujących organy państwowe". Natomiast w projekcie noweli okres ten wynosi trzy lata.

Komisja poparła też poprawkę zgłoszoną przez Biuro Legislacyjne Sejmu, która zmienia tytuł noweli na: "ustawa o zmianie ustawy o Ustroju sądów powszechnych i niektórych innych ustaw". Pierwotny tytuł projektu to: ustawa o zmianie ustawy Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw.

Posiedzenie komisji miało burzliwy przebieg. Posłowie PO i Nowoczesnej wyrażali sprzeciw wobec treści zmian zaproponowanych w projekcie oraz wobec sposobu jego rozpatrywania.

Zgodnie z uzasadnieniem do projektu "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w proponowanych zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.