Decyzją Komendanta Straży Marszałkowskiej dla zapewnienia porządku w czasie posiedzenia Sejmu, wydawanie jednorazowych kart wstępu zostało zawieszone; zmiany są tymczasowe i nie dotyczą przedstawicieli mediów - poinformował w środę dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.

"Decyzją Komendanta Straży Marszałkowskiej, na podstawie wydarzeń, które miały miejsce w Biurze Przepustek, dla zapewnienia porządku w czasie posiedzenia Sejmu, wydawanie jednorazowych kart wstępu zostało zawieszone. Zmiany są tymczasowe i nie dotyczą przedstawicieli mediów" - napisał na Twitterze dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.

W środę od rana przed Sejmem odbywa się demonstracja, której uczestnicy domagają się nowelizacji ustaw o sądach zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej. Organizatorami protestu, który zgromadził pod Sejmem kilkaset osób, są m.in. Obywatele RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i KOD. Jego hasła to "Sejm jest nasz!", "Żądamy natychmiastowej realizacji zaleceń Komisji Europejskiej", "Polityka precz od polskich sądów". Uczestnicy pikiety mają flagi Polski i UE, białe róże.

Do demonstrujących, wśród których byli m.in. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i jeden z liderów partii Razem Adrian Zandberg, przed południem wyszli posłowie opozycyjni: Joanna Schmidt, Joanna Scheuring-Wielgus, Michał Szczerba.

Scheuring-Wielgus mówiła m.in. o odgrodzeniu Sejmu i wprowadzaniu zakazu wstępu. "PiS w sposób bardzo symboliczny pokazuje, jak traktuje obywateli. On traktuje obywateli jako obcych ludzi, którzy nie mają dostępu do parlamentu, do miejsca, gdzie powinna odbywać się debata publiczna. To, że nam to pokazują, to powinien zobaczyć cały świat. Bo to nie jest zakaz wstępu dla obywateli RP czy dziewczyn ze Strajku Kobiet, którzy są na czarnej liście. To jest zakaz dla was wszystkich, którzy tutaj stoicie. To jest poniżające i straszne, że PiS doprowadziło do tego, że jesteśmy wszyscy traktowani jako obcy. Nie pozwólmy im na to" - powiedziała.