Celem tego teatru jest przykrycie afer PiS, o których dowiadujemy się co miesiąc i strat, jakie ludzie ponoszą w ich wyniku - powiedział dziennikarzom w przerwie środowego posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold b. minister finansów w rządzie PO-PSL Jan Vincent-Rostowski.

Nie zmniejszy to strat, które ludzie ponieśli za sprawą Amber Gold - zaznaczył Rostowski, który składa zeznania przed komisją.

Jego zdaniem obóz rządzący chce ukryć straty, które "ludzie teraz ponoszą na skutek upadających SKOK-ów, GetBacku, wyprowadzeniu 500 mln zł w aferze +łasiczkowej+, skandalicznych nagród dla ministrów - polityków PiS; w ogóle nie było takiego zwyczaju za naszych rządów".

"Oni to wszystko chcą przykryć, ja to rozumiem. Na tym polega polityka, mimo że ta jest, szczególnie ze strony PiS, brudna" - dowodził.

Rostowski mówił też, że przewodnicząca komisji ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann (PiS) poszła do polityki, aby wyeliminować opozycję. Tymczasem - podkreślił - "jak nie ma opozycji, to nie ma demokracji". "Myśmy nigdy PiS wyeliminować nie chcieli. To pokazuje, jakie są prawdziwe zamiary tego obozu politycznego" - wskazał.