Emerytura bez podatku to jest nasze święte zobowiązanie i nie wejdziemy w żadną koalicję powyborczą, jeżeli nie będzie w programie rządu podpisanego punktu wprowadzenia w Polsce emerytury bez składek" - zadeklarował w niedzielę w Opatowie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

W Opatowie Kosiniak-Kamysz uczestniczył w powiatowej konwencji Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Podczas spotkania szef ludowców zwrócił się do zgromadzonych osób o wsparcie projektu partii dotyczącego emerytur bez składek i podatków, który zakłada wzrost świadczeń o ok. 20 proc. Jak podkreślił, podobny system funkcjonuje m.in. na Węgrzech i krajach nadbałtyckich.

Polityk zaznaczył, że w dzisiejszych czasach nie można być obojętnym, bo albo Polska będzie braterstwem, albo będzie podzielona, bardzo słaba i przez to bezbronna. "My gwarantujemy bezpieczeństwo, braterstwo, lepszą Polskę, Polskę naszych marzeń, Polskę marzeń naszych rodziców i dziadków. Polskę marzeń, które się nie spełniły jeszcze, ale które, wierzę głęboko, że we współdziałaniu, z kraju marzeń przejdą w rzeczywistość" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że "nie można poddać się tym, którzy dzielą Polskę na lepszy i gorszy sort, którzy potrafią ciągle rzucać kalumnie i oszczerstwa, którzy z niezwykłą determinacją chcą podzielić Polskę, a przez to ją osłabić". "W polityce i w naszym życiu publicznym też przyjdzie normalność. Przyjdzie normalność i my jesteśmy gwarantem tej normalności" – podkreślił polityk.

Kosiniak-Kamysz odniósł się także do sytuacji sadowników, którzy protestują w związku z niskimi cenami skupu owoców miękkich. "Wzywam z tego miejsca, z Polski lokalnej, z naszej małej ojczyzny Opatowa, premiera (Mateusza) Morawieckiego i ministra rolnictwa (Jana) Ardanowskiego do podjęcia natychmiastowym działań udzielenia pomocy polskim rolnikom, nie obiecanych cacanek, nie ciągłego szacowania strat, tylko odszkodowań za te straty" – mówił polityk.

Wiceprezes PSL, marszałek woj. świętokrzyskiego Adam Jarubas podkreślił, że "dzisiaj Polska potrzebuje tego, żebyśmy skupili się wokół wartości, nie podziałów, ale łączenia ludzi". "My ludowcy na ziemi świętokrzyskiej od wielu lat mieliśmy i mamy mocną pozycję dzięki temu, że jesteśmy blisko ludzkich spraw, dzięki temu, że jesteśmy tutejsi, a nie przyjeżdżamy skądś tam, żeby mówić jak ludzie mają żyć, a inne partie nam to fundują" – mówił Jarubas.

Dodał, że PSL było zawsze blisko ludzkich spraw, dzięki temu, że partia angażuje się w projekty w małych miejscowościach. "Jak mówi litewskie przysłowie nawet w małej kałuży odbija się niebo, nawet w malutkiej miejscowości ludzie mają prawo do tego, żeby domagać się dostępu do wodociągów, kanalizacji, dobrej drogi, szkoły, przedszkola" – podkreślił wiceprezes ludowców.