Prawo nie jest w Polsce łamane i obowiązuje jednakowo wszystkich, także sędziów SN i pierwszą prezes SN; jestem głęboko przekonany, że wszystkie te zapisy kolejnych ustaw dot. sądownictwa są zgodne z konstytucją - powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Karczewski w rozmowie z dziennikarzami odniósł się do ostatnich protestów przed budynkiem SN osób, które uważają, że m.in. przerwanie kadencji I prezes SN Małgorzaty Gersdorf było bezprawne.

"Do rozwiązywania problemów politycznych najlepszym miejscem jest parlament, tam możemy prowadzić debaty, dyskusje. A to, że są protesty świadczy tylko o tym, że w Polsce jest swoboda wypowiedzi. Są osoby, które chcą w ten sposób zademonstrować swoje stanowisko. Ja natomiast oczekuję poszanowania prawa, prawo obowiązuje jednakowo wszystkich, także sędziów SN i pierwszą prezes SN" - powiedział marszałek Senatu.

Dodał, że z wtorkowych informacji z Pałacu Prezydenckiego zrozumiał, że prezydent Andrzej Duda i Małgorzata Gersdorf "przedstawili oboje taką samą kandydaturę osoby, która będzie pełniła obowiązki I prezesa SN".

"I ja jestem przekonany, że najlepszym miejscem do dialogu jest Sejm, Senat. I tu podjęliśmy decyzję, to prawo obowiązuje wszystkich i powinno być respektowane. Słyszę z jednej strony, że to jest niekonstytucyjne; otóż tak naprawdę tylko Trybunał Konstytucyjny jest w stanie to orzec. Ustawa (o Sądzie Najwyższym) jest konstytucyjna, jako że nie ma tu nawet żadnego wniosku do TK, ona obowiązuje. I jestem przekonany, że wszyscy zrozumieją zapisy tej ustawy i będą respektować wszystkie jej zapisy" - powiedział marszałek Senatu.

We wtorek doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy m.in. z Małgorzatą Gersdorf. Ukończyła ona 65. rok życia, ale nie złożyła przewidzianego ustawą o SN oświadczenia o woli dalszego orzekania. Gersdorf, która powołana została na I prezesa SN w 2014 r., podkreślała, że konstytucja stanowi, iż kadencja I prezesa SN trwa 6 lat.

Po wtorkowym spotkaniu wiceszef prezydenckiej kancelarii Paweł Mucha mówił, że zgodnie z przepisami ustawy o SN od środy Gersdorf przechodzi w stan spoczynku i SN nie ma I prezesa, natomiast wolą prezydenta jest, by najstarszy stażem sędzia - prezes Izby Pracy Józef Iwulski od środy wykonywał funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN. Według Muchy także Małgorzata Gersdorf wyznaczyła sędziego Iwulskiego do zastępowania I prezesa SN.

Małgorzata Gersdorf oświadczyła we wtorek wieczorem w Sejmie, że jej status I prezesa SN nie się zmienił. Zaznaczyła, że - zgodnie z konstytucją - kadencja I Prezesa SN trwa 6 lat. Poinformowała, że desygnowała prezesa Izby Pracy Józef Iwulskiego do wykonywania obowiązków w czasie jej nieobecności, ponieważ zamierza iść na urlop.

Karczewski pytany o sytuację dot. sędziego Józefa Iwulskiego, powiedział, że "nie zna szczegółów sprawy". W wydanym w środę oświadczeniu Iwulski podkreślił, że nie jest zastępcą, a tym bardziej następcą I prezes SN, a jedynie zastępuje ją w razie, gdy będzie nieobecna - na przykład w czasie zwolnienia, wyjazdu służbowego czy urlopu.

W środę rano Małgorzata Gersdorf stawiła się w Sądzie Najwyższym.

Marszałka Senatu spytano w środę też o ewentualne konsekwencje ze strony UE i o opinię, że w Polsce jest łamane prawo. "W Polsce nie jest łamane prawo i ja jestem przekonany, że również dzisiejsza wypowiedź pana premiera Morawieckiego w Strasburga i dialog z UE doprowadzi do zrozumienia naszej troski o to, by wymiar sprawiedliwości i sądownictwo funkcjonował w Polsce dobrze. Jestem głęboko przekonany, że wszystkie te zapisy kolejnych ustaw są zgodne z konstytucją" - powiedział Karczewski.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu, czyli w środę 4 lipca, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od środy według ustawy przestają pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.

We wtorek w SN było 73 sędziów, spośród których 27 ukończyło 65. rok życia. Z kolei spośród tych 27 sędziów oświadczenia dotyczące woli pozostania na stanowisku z powołaniem na podstawę prawną nowej ustawy o SN złożyło dziewięciu sędziów. Natomiast w siedmiu kolejnych oświadczeniach sędziowie powołali się bezpośrednio na Konstytucję RP, nie dołączyli także zaświadczeń o stanie zdrowia.

W grupie sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia jest też sędzia Iwulski. Złożył on oświadczenie o woli dalszego orzekania w SN, ale było to jedno z siedmiu oświadczeń, w którym bezpośrednio powołano się na konstytucję i nie dołączono wymaganych zaświadczeń o stanie zdrowia.