Po prawie pięciu latach pracy selekcjoner Adam Nawałka odchodzi z reprezentacji, a powodem są nieudane dla polskich piłkarzy mistrzostwa świata w Rosji. W jesiennych meczach Ligi Narodów z Włochami i Portugalią kadrę poprowadzi już nowy trener.

"Każdy dzień pracy z reprezentacją był piękną przygodą i był wielkim przeżyciem. Jednak pewien etap się zakończył, pewna formuła się wyczerpała i z pełną odpowiedzialnością podjąłem decyzję o pożegnaniu z reprezentacją Polski" - powiedział Nawałka na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Jak podkreślił, na decyzji o rezygnacji z dalszej pracy z drużyną narodową zaważył nieudany występ w rosyjskim mundialu.

"Selekcja była optymalna, ale przed mistrzostwami świata byliśmy w trudnej sytuacji personalnej. Zawodnicy robili wszystko, co należy, ale nie byli w optymalnej formie, a ja nie trafiłem ze składem, zwłaszcza na pierwszy mecz z Senegalem, który okazał się kluczowy. Czuję się odpowiedzialny, że nie spełniliśmy oczekiwań i ambicji, nie zrealizowaliśmy planów, ale też okres mundialu nie może przekreślić olbrzymiej pracy, jaką wykonał sztab ludzi przez kilka lat" - zaznaczył selekcjoner i dodał, że "o te błędy personalne ma do siebie największe pretensje".

“Wiem, że zawiedliśmy, ale biorę odpowiedzialność na siebie. Z godnością przyjmuję falę krytyki, która czasem była złośliwa, czasem bardzo merytoryczna. A zawodników chcę pochwalić za postawę, bowiem od pierwszego dnia po awansie, wszyscy starali się optymalnie przygotować” – dodał.

Nawałka zwrócił uwagę, że on i jego sztab doskonale zdawali sobie sprawę z zagrożeń. Nie wszyscy zawodnicy grali w swoich klubach, niektórzy mieli problemy zdrowotne i musieli nadrobić stracony czas.

“Chcieliśmy wyjść obronną ręką, poszerzyliśmy naszą selekcję, chcieliśmy dopuścić świeżej, młodej krwi, aby wydobyć maksymalnie z tej reprezentacji. Już po fakcie wiem, że były błędy personalne, co potem wiąże się z realizacją zadań taktycznych. Różne detale decydują o tym, że przegrywa się mecze” - wyjaśnił.

Biało-czerwoni w swoim pierwszym meczu w MŚ 2018 przegrali z Senegalem 1:2, a później ulegli Kolumbii 0:3 i stracili szansę na awans do 1/8 finału. Na zakończenie udziału w mundialu pokonali Japonię 1:0.

Nawałka uważa, że za jego kadencji polska piłka zrobiła krok do przodu. "Godnie żegnam się z reprezentacją" - powiedział 60-letni szkoleniowiec, który prowadził kadrę w 50 meczach, począwszy od listopada 2013 roku. Bilans zespołu pod jego wodzą to 26 zwycięstw, 15 remisów i dziewięć porażek, bramki: 99-49 na korzyść biało-czerwonych. Jego kadencja zakończy się 30 lipca, a potem PZPN ogłosi nazwisko nowego szkoleniowca.

Były już selekcjoner powiedział też, że na ukończeniu jest raport dotyczący kadry. “Materiał jest praktycznie gotowy, jeszcze dajemy sobie kilka dni, bowiem zamierzamy wszystko bardzo dokładnie przeanalizować oraz zostawić pełną dokumentację. Zresztą każde półrocze było szczegółowo analizowane i to jest w archiwum”.

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami przyznał, że jeszcze nie myślał o tym, kto może być nowym trenerem reprezentacji Polski. Dodał, że miał nawet przygotowany aneks do umowy Nawałki...

“Chciałbym wielce podziękować Adamowi Nawałce za te pięć lat pracy. Jeśli mam być szczery, uważam, że Adam podjął dobrą decyzję. Trochę żeście go zaszczuli kwestiami pozasportowymi. Każdy powinien mieć komfort psychiczny do wykonywania swojego zadania. Jako jedyny selekcjoner zakończył tę pracę mocniejszy w chwili rozstania niż w chwili przyjścia. Gdyby został, byłoby mu dużo trudniej, bowiem każdy na początku dostaje kredyt zaufania, a tu byłby selekcjoner, który już coś przegrał. A my jako naród dużo wymagamy, lubimy dokuczyć, wyszydzać.

- Nie wiem, kto będzie nowym trenerem, bo nie jestem człowiekiem, który rozmawia z jedną osoba, a za jej plecami już negocjuje z inną. Na pewno dokonamy znów dobrego wyboru. Po latach okazało się, że wybór Adama był fantastyczny, choć na początku słyszałem różne głosy...”.

Prezes PZPN podkreślił, że Polakom mundial nie wyszedł pod względem czysto sportowym. Dodał, że trzeba zwrócić uwagę na wiele aspektów, np. szkolenie.

“My, jako zespół, wykonaliśmy najmniej dryblingów w turnieju. Wyszkolenie indywidualne robi wielką różnicę, pozwala stworzyć przewagę liczebną, sprawia, że łatwiej gra się w ataku” – wyliczał i mówił dalej: “Nie chodzi o to, że wybraliśmy zły ośrodek w Soczi. Przeciwnie, to miejsce jest fantastyczne, 200 metrów od nas byli Brazylijczycy. Nasza przegrana jest porażką sportową. Tak jak powiedział trener, były różne błędy, ale je widać na końcu meczu, nie na początku”.

Podczas konferencji na PGE Narodowym Boniek nie wykluczył zatrudnienia ani szkoleniowca z Polski, ani z zagranicy. "Na moim biurku widziałem już sześć, siedem CV trenerów. Najważniejszym zadaniem (następcy Nawałki - PAP) będzie projekt +marzec 2019+, czyli przygotowanie drużyny do eliminacji mistrzostw Europy. Chcemy co dwa lata brać udział w wielkiej imprezie piłkarskiej".

Nowy trener jesienią tego roku poprowadzi polski zespół w sześciu spotkaniach – czterech w Lidze Narodów (po dwa z Włochami i Portugalią) oraz dwóch towarzyskich, m.in. z Czechami.

“To będzie bardzo dobry poligon dla selekcjonera. Przed nim w tym roku poważne granie, a i wnioski można wówczas wyciągnąć dużo większe. A wracając do wyboru trenera, nie będzie żadnego konkursu. Mam wokół siebie wielu fachowców, wiemy kto chciałby przyjechać do Polski, aby podpisać kontrakt, a kto chciałby coś zrobić z naszą kadrą. Zresztą też będę kierował się swoim doświadczeniem i intuicją. Z kandydatami porozmawiam osobiście, nie przez agencje czy menedżerów. Nie zgadzam się, że nie mamy piłkarzy. Mamy zawodników, ale trzeba wzbudzić w nich pewien optymizm, trzeba na wszystko inaczej spojrzeć i w nowym otoczeniu. A budowę reprezentacji zaczniemy od Roberta Lewandowskiego, któremu te mistrzostwa też nie wyszły, jak całej drużynie, ale zawsze dawał wszystko, co najlepsze” – stwierdził Boniek.

Nawałka zaznaczył, że sukcesy reprezentacji, m.in. awanse do MŚ i ME oraz “skok” do czołowej dziesiątki rankingu FIFA, nie byłby możliwy bez Bońka. “Przez sztab ludzi, na czele ze Zbigniewem Bońkiem, zostały stworzone fantastyczne warunki dla naszej reprezentacji i także za to chcę podziękować. Zawsze czułem duże wsparcie. Praca z reprezentacją była dla mnie honorem i zaszczytem” – podsumował.