Lider PO Grzegorz Schetyna zapowiedział udział delegacji: PO i Nowoczesnej w organizowanych we wtorek i w środę protestach przed Sądem Najwyższym. W jego ocenie, "ważne jest, aby Polacy wiedzieli, jak ważne rzeczy się teraz dzieją".

Schetyna pytany we wtorek w Polsat News, czy uczestniczył w poniedziałkowych protestach przed Sądem Najwyższym, powiedział, że nie. "Protesty były wczoraj, są dzisiaj, będą jutro" - dodał. Na uwagę, że we wtorek też może go nie być na protestach ze względu na głosowania w Sejmie (według harmonogramu prac Izby, głosowania zaplanowano w godz. 19-23.30 - PAP), Schetyna zwrócił uwagę, że "nigdy tak się nie zdarza, że w pierwszy dzień posiedzenia Sejmu jest 4-5 godzin głosowań". Według niego, zaplanowano to "specjalnie po to (głosowania), żebyśmy nie byli przed Sądem Najwyższym".

"Będziemy dzisiaj na pewno (na protestach) delegacją Platformy i Nowoczesnej. Będziemy jutro, bo jutro jest możliwość, żeby (być) w większym wymiarze (...), solidaryzować się z prezes Gersdorf (Małgorzatą, pierwszą prezes Sądu Najwyższego) i z sędziami Sądu Najwyższego" - powiedział lider Platformy. W jego ocenie, taka "mobilizacja powinna dać efekt". "Ważne, żeby Polacy wiedzieli, czuli, jak ważne rzeczy się dzisiaj dzieją" - podkreślił.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.

Część sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia nie złożyło oświadczeń lub nie przedstawiło zaświadczeń lekarskich.

I prezes SN Małgorzata Gersdorf, która już ukończyła 65. rok życia, powiedziała wcześniej, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN. "Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę" - podkreśliła Gersdorf.

W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN jednogłośnie przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r.

autor: Mieczysław Rudy