Na Kaukazie wiele zależy od więzów krwi i przyjaźni. W Czeczenii doprowadzono tę sytuację do absurdu.

Teza, że Ramzan Kadyrow opiera swoją władzę na osobistej lojalności, nie jest nowa, ale rosyjska redakcja BBC udowodniła ją na liczbach. Spośród 158 najważniejszych czeczeńskich urzędników 65 proc. to jego krewni, przyjaciele i członkowie ich rodzin albo przynajmniej sąsiedzi z Centaroj, rodzinnej wsi Kadyrowa. W zamian za demonstracyjną lojalność wobec Władimira Putina i utrzymanie pokoju Kadyrowowi wolno więcej niż jakiemukolwiek innemu rosyjskiemu politykowi.

W zarządzanie Republiką Czeczeńską jest zaangażowana nawet najbliższa rodzina głowy republiki (Kadyrow zrezygnował z tytułu prezydenta, by podkreślić, że prezydent w Rosji może być tylko jeden). Jak dowiodła rosyjska sekcja BBC, jedna z jego sióstr, Zułaj Zakrijewa, jest zastępcą zarządcy sprawami głowy i rządu Czeczenii. Zarządca sprawami to organ odpowiadający za finansowo-materialne zabezpieczenie prac organów władzy. Druga siostra, Zargan Czerchigowa, pełni funkcję doradcy brata do spraw kształcenia przedszkolnego. Jej mąż Ramzan Czerchigow to minister transportu i łączności, a jego krewny Idris Czerchigow kieruje czeczeńską drogówką.

Intratne posady mają też drugi z zięciów Sałman Zakrijew, pierwszy zastępca szefa czeczeńskiego parlamentu, oraz jego brat Sachab, naczelnik wydziału migracyjnego policji. Brat żony przywódcy Czeczenii Dieniłbiek Ajdamirow szefuje wydziałowi logistyki republikańskiego MSW. Ajmani Kadyrowa, matka Ramzana, kieruje fundacją imienia własnego męża Achmata, prezydenta Czeczenii zamordowanego w 2004 r. Jej zastępczynią jest jej synowa Miedni Kadyrowa. Mają też co robić wujowie Ramzana: Magomied Kadyrow kieruje czeczeńską federacją lekkiej atletyki, a Choż-Achmied-Chadży Kadyrow – radą ulemów, czyli muzułmańskich duchownych.

Może Kadyrow załatwia posady rodzinie bez wiedzy Moskwy? Nic bardziej mylnego. Niektórzy trafili wszak do rosyjskiej stolicy. Brat cioteczny Odies Bajsułtanow jest wiceministrem ds. Kaukazu Północnego w rządzie Dmitrija Miedwiediewa, a szwagier Achmied Ajdamirow – zastępcą pełnomocnika Kadyrowa przy prezydencie Putinie. Sam pełnomocnik, wicepremier Czeczenii Bienchan Tajmaschanow, nie jest spokrewniony z przywódcą republiki, ale pochodzi z Centaroj. Podobnie jak szef czeczeńskiej policji, dwóch ministrów w republikańskim rządzie i przewodniczący sądu konstytucyjnego w Groznym.

W ostatni piątek Abubakar Edielgierijew, inny sąsiad Kadyrowa, został oficjalnym doradcą Putina. Na fotel Edielgierijewa, który dotychczas był premierem Czeczenii, trafił mer Groznego Muslim Chuczijew, który z kolei na zwolnioną przez siebie posadę zarekomendował własnego krewnego Ibragima Zakrijewa. To nazwisko już znamy: tak się nazywa rodzina zięcia Kadyrowa. Lokalni urzędnicy nie widzą w tym nic złego. – Im ktoś bliższy Ramzanowi w linii pokrewieństwa, tym więcej odpowiedzialności ponosi, więcej zadań do wykonania dostaje i tym więcej się od niego oczekuje – tłumaczył w rozmowie z rosyjską służbą BBC Dżambułat Umarow, minister informacji Czeczenii.

41-letni Ramzan Kadyrow ma wolną rękę nie tylko w polityce kadrowej. Na terenie Czeczenii praktycznie nie funkcjonuje rosyjskie prawo. Teoretycznie w Czeczenii działają federalne instytucje, jak FSB, policja czy prokuratura. Faktycznie ich lokalne oddziały zachowują wierność Kadyrowowi. Do tego stopnia, że czeczeńskie specsłużby w pogoni za wrogami zapuszczają się poza granice Rosji. Czeczeni, którzy próbują dostać się do Polski przez Brześć, twierdzą, że agenci Kadyrowa zbierają o nich informacje także tutaj. W Dubaju, Stambule i Wiedniu dochodziło do zabójstw.

W tym pierwszym mieście w 2009 r. zginął były dowódca batalionu Wostok, uczestnik obu konfliktów czeczeńskich i wojny w Gruzji, ppłk Sulim Jamadajew. Wykonawcą zbrodni okazał się stajenny czeczeńskiego przywódcy, ale policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich podejrzewała, że za zabójstwem stoi deputowany rosyjskiej Dumy Adam Dielimchanow. – To mój najbliższy przyjaciel, bliższy niż brat. Uważam, że Adam jest lepszy ode mnie. Wszyscy moi bracia i krewni go kochają. Jeden jego brat ma tytuł Bohatera Rosji, drugi został nagrodzony Orderem Męstwa, trzeci też ma nagrody. Oddałbym im chętnie wszystkie fotele ministerialne – mówił Kadyrow o Dielimchanowie w rozmowie z nacjonalistyczną gazetą „Zawtra”.

Spośród braci Dielimchanowa pierwszy to zastępca dowódcy Gwardii Narodowej na Kaukazie Północnym, drugi kieruje tą strukturą w Czeczenii, a trzeci jest starszym oficerem czeczeńskiej policji. Brat numer jeden, Alibiek, jeszcze w 2015 r. dowodził batalionem Siewier, teoretycznie podległym MSW Rosji, w praktyce – osobiście Kadyrowowi. Zastępcą dowódcy batalionu był wówczas por. Zaur Dadajew, zabójca jednego z liderów rosyjskiej opozycji Borisa Niemcowa, skazany za tę zbrodnię w 2017 r. na 20 lat łagru.

Śledczym nie udało się za to odnaleźć mjr. Rusłana Gieriemiejewa, innego zastępcy dowódcy batalionu Siewier, dalekiego krewnego braci Dielimchanowów. Wuj Rusłana Sulejman Gieriemiejew jest rosyjskim senatorem. Mjr Gieriemiejew wciąż jest poszukiwany za współudział w przygotowaniu zabójstwa Niemcowa. – Według świadków to w jego moskiewskim mieszkaniu żyli sprawcy zbrodni, dawał im rozkazy, finansował operację, a chłopaki go słuchali i się go bali – mówił telewizji Nastojaszczeje Wriemia prawnik rodziny Niemcowów Wadim Prochorow.

Gieriemiejew ukrywa się w Czeczenii. Tamtejsza policja informowała sąd, że próbowała mu wręczyć wezwanie, ale nigdy nie zastała go w domu. Funkcjonariuszy z innych części Rosji nie da się po niego wysłać, bo Kadyrow zagroził swego czasu, że „jeśli ktoś bez naszej wiedzy pojawi się na terenie republiki, otworzymy ogień”. – Rusłan prowadzi dość skryte życie, ale czasem pojawia się na różnych uroczystościach, urodzinach, weselach. Przyjedzie, złoży życzenia, trochę posiedzi i pojedzie – mówił agencji Rosbałt anonimowy informator.

Kadyrow może sobie pozwolić na niemal wszystko w zamian za żelazną lojalność wobec prezydenta. – Stanowimy piechotę bojową Władimira Putina i jeśli otrzymamy taki rozkaz, udowodnimy w działaniu, że tak jest. Prosimy narodowego przywódcę Rosji, by uważał nas za ochotniczy oddział najwyższego głównodowodzącego – mówił Kadyrow w 2015 r. podczas spotkania z czeczeńskimi mundurowymi na stadionie w Groznym. – Allahu akbar! – odpowiedziało mu 20 tys. funkcjonariuszy.

„Władimir Putin i Ramzan Kadyrow zawarli pakt. Młody czeczeński przywódca od pierwszych dni powtarzał prezydentowi Rosji, że od teraz uważa go za swojego ojca i że jest gotów oddać za niego życie. Słowa te grzały serce Putina i w zamian za osobiste oddanie dał Kadyrowowi młodszemu carte blanche. Po pierwsze ogromne subsydia na odbudowę republiki. Po drugie Kadyrow otrzymał możliwość pozbycia się wszystkich swoich politycznych rywali (ich słabą stroną było to, że nie przysięgli Putinowi wierności)” – pisze Michaił Zygar w książce „Wszyscy ludzie Kremla”.