Senackie komisje zarekomendowały we wtorek przyjęcie bez poprawek nowelizacji Kodeksu wyborczego, która uchyla obowiązek transmisji z lokali wyborczych i upraszcza procedurę odwoławczą w sprawie podziału na okręgi wyborcze.

Przyjęta przez Sejm w czerwcu nowelizacja Kodeksu wyborczego - przygotowana przez sejmową komisję nadzwyczajną ds. zmian w kodyfikacjach - przewiduje m.in. zdjęcie z komisji wyborczych obowiązku nagrywania i transmisji swoich prac, uproszczenie procedury odwoławczej ws. podziału na okręgi wyborcze oraz poszerzenie katalogu osób, które mogą pełnić funkcję urzędnika wyborczego.

We wtorek nowelizacją zajęły się połączone senackie komisje: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Ustawodawcza.

W czasie posiedzenia przedstawiciele senackiego Biura Legislacyjnego wskazywali, że są pewne wątpliwości dotyczące tego, że nowela uwzględnia również wyborcę niepełnosprawnego głosującego korespondencyjnie w obwodzie głosowania właściwym dla jego miejsca zamieszkania, a nie jak było dotąd - w jednym obwodzie. Według prawników, może okazać się, że w danym obwodzie będzie tylko jeden głos oddany korespondencyjnie i wtedy członkowie komisji dowiedzą się, jak ten wyborca głosował.

Swoje poprawki zaproponowali senatorowie PO Jan Rulewski oraz Piotr Zientarski. Rulewski chciał, by wprowadzić zapis, który stanowi, iż muszą upłynąć co najmniej dwa miesiące pomiędzy wyborami - czy to parlamentarnymi, lokalnymi, czy do PE - a referendum ogólnokrajowym; według senatora zwiększyłoby to ich przejrzystość. Zientarski z kolei postulował, by umożliwiono transmisję lub choćby nagrywanie liczenia głosów. Argumentował, że przepisy RODO nie powinny być tu przeszkodą. Obie te poprawki nie zyskały głosów większości komisji.

Wiceszef Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) Sylwester Marciniak odnosząc się do propozycji Zientarskiego zauważył, że możliwe jest nagrywanie liczenia głosów przez mężów stanu - ale tylko na ewentualny użytek sądu lub prokuratury. Przekonywał, że umieszczenie kamer w lokalach wyborczych byłoby po pierwsze zbyt drogie. Dopytywany przez senatora PiS Leszka Piechotę (PiS) o te koszty podał, że koszt zainstalowania ich w jednym lokalu to ok. 14 tys. zł, a we wszystkich - minimum 300 mln zł. Ponadto - argumentował - jest już zbyt późno, by rozpocząć postępowanie zgodnie z wymogami dotyczącymi zamówień publicznych, gdzie w grę wchodzi nie tylko rozpisywanie przetargów, ale też rozpatrywanie związanych z nimi ewentualnych skarg.

Senatorowie PO dopytywali, czemu wcześniej uchwalono ustawę zakładającą transmisję z lokali wyborczych, skoro wiadomo było, że w związku z RODO nie będzie można tej opcji zrealizować.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak powiedziała, że rozmawiała z przedstawicielami Ministerstwa Finansów i usłyszała, że zostaną zapewnione potrzebne środki na przygotowanie i przeprowadzenie wyborów. Mówiła, że przygotowania do wdrożenia wówczas obowiązujących przepisów trwały do momentu, gdy przyszła opinia GIODO, że transmisje nie mogą być przeprowadzane.

Nowela Kodeksu wyborczego skraca procedurę sądowo-administracyjną w sprawach skarg na uchwały PKW dotyczące podziału na okręgi wyborcze. Skargi na te uchwały będą rozpatrywane tylko przez Naczelny Sąd Administracyjny w składzie trzech sędziów, a nie, jak dotąd, przez sąd administracyjny pierwszej instancji. Od rozstrzygnięć NSA nie będzie przysługiwała dalsza ścieżka odwoławcza. Zmiana ta ma na celu przeciwdziałanie ewentualnym problemom w szybkim zakończeniu postępowań przed sądami w powyższych sprawach.

W nowelizacji uchylono także uchwalone w styczniu przepisy dotyczące obowiązku transmisji i nagrywania przebiegu prac obwodowych komisji wyborczych. Wynika to z wprowadzenia do polskiego porządku prawnego przepisów unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO).

Według nowelizacji, prawo do pełnienia funkcji urzędników wyborczych będą mieli nie tylko pracownicy urzędów obsługujących organy administracji rządowej, samorządowej lub jednostek im podległych lub przez nie nadzorowanych, lecz także "inne osoby mające co najmniej 5-letni staż pracy w tych urzędach lub ich jednostkach".

Szefowi Krajowego Biura Wyborczego - zgodnie z nowelą - przysługuje możliwość powierzenia, w przypadku zagrożenia sprawnego funkcjonowania obwodowych komisji wyborczych, nie dłużej niż na czas danych wyborów, wykonywania funkcji urzędnika wyborczego osobie, która nie spełnia kodeksowych wymogów dotyczących m.in. niełączenia miejsca urzędowania z miejscem zatrudnienia oraz miejsca urzędowania z miejscem głosowania.

Na Państwową Komisję Wyborczą nałożono obowiązek prowadzenia "wykazu osób, wobec których sąd prawomocnie orzekł o utracie biernego prawa wyborczego w związku ze złożeniem niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, oraz udostępnianiu danych o tych osobach właściwym komisjom wyborczym dokonującym rejestracji kandydatów w wyborach". Prezes sądu, który wydał takie orzeczenie, będzie zobowiązany do jego "niezwłocznego przesłania" do PKW.

Nowela uwzględnia również wyborcę niepełnosprawnego głosującego korespondencyjnie w obwodzie głosowania właściwym dla jego miejsca zamieszkania.