Będziemy przeciw propozycji PiS zmian w Kodeksie wyborczym ws eurowyborów - zapowiedział poseł PO Rafał Grupiński. Jego zdaniem, na wprowadzeniu proponowanych rozwiązań straciłyby mniejsze ugrupowania. Prawa mniejszych środowisk politycznych powinny być przestrzegane - podkreślił.

Grupiński był pytany w radiowej "Trójce" o propozycję zmian w Kodeksie wyborczym przygotowaną przez PiS. Odniósł się także do publikacji "Dziennika Gazeta Prawna", według której, gdyby poprzednie wybory do PE odbyły się według proponowanego w projekcie PiS zasad, to dwa największe ugrupowania - PiS i PO - otrzymałyby ponad 90 proc. wszystkich mandatów.

"To jest skutek, który był do przewidzenia, słuchając uwag polityków PiS na temat złożonej nowelizacji. Będziemy przeciw, dlatego że uważamy, iż prawa mniejszych partii politycznych, mniejszych środowisk politycznych powinny być przestrzegane przez większość" - powiedział poseł PO. "Uważamy, że w tych sprawach prawa powinny być rozłożone proporcjonalnie, zgodnie z konstytucją, na wszystkie podmioty biorące udział w sporze politycznym" - dodał.

Grupiński zaznaczył, kwestia wyborów do Parlamentu Europejskiego nie jest regulowana przez konstytucję, która powstała zanim Polska przystąpiła do UE. "Natomiast zasada proporcjonalności powinna także obejmować ten Kodeks wyborczy, który dotyczy eurowyborów" - dodał.

Zaznaczył, że na ewentualnym wprowadzeniu proponowanych rozwiązań PO nie straci. "Nie stracimy, ale to wynika przede wszystkim z naszej pracy w ostatnich trzech latach, jako partii opozycyjnej. (...) Jeśli mają zyskiwać więksi to i zyska PO. Ale zobaczymy, czy PiS ostatecznie się na to zdecyduje" - powiedział poseł PO.

"Jeśli PiS wymusi takie zmiany, jeśli chodzi o eurowybory, to bez wątpienia nasze rozmowy z mniejszymi podmiotami politycznymi, którym nie będzie przeszkadzała nasza linia programowa, na pewno będą intensywniejsze" - dodał Grupiński.

Zgodnie z projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS każdy okręg wyborczy w wyborach do PE ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. W wyborach do Parlamentu Europejskiego jest 13 okręgów - jeden okręg obejmuje obszar jednego lub więcej województw albo część województwa.

Według obecnych przepisów, nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu. głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.

PiS proponuje ponadto, aby ustalanie liczby posłów do PE wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych było dokonywane za każdym razem według jednolitej normy przedstawicielstwa, uzyskiwanej w wyniku podziału aktualnej liczby wyborców w kraju przez przyporządkowaną Polsce liczbę posłów do PE - w obecnej kadencji polskich eurodeputowanych jest 51.