Rolą mediów publicznych w wyborach jest pokazanie rzeczywistości - powiedział w poniedziałek w Golubiu-Dobrzyniu przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Jego zdaniem, musi się to odbyć w "sferze rzeczowej", a nie opinii i upodobań.

"Media publiczne starają się mówić o ważnych problemach w Polsce i oddać głos faktom oraz normalnym ludziom, a nie opiniom o nas i opiniom o faktach, jak w mediach komercyjnych" - powiedział Czabański podczas spotkania z mieszkańcami Golubia-Dobrzynia (Kujawsko-Pomorskie).

Ocenił, że w tej chwili najważniejszą sprawą są wybory samorządowe, gdyż - jak zauważył - wiele środków finansowych rozdysponowywanych jest na tym szczeblu władzy i to właśnie tam zapadają decyzje, na co są one wydawane.

"Od tego zależy nasza codzienność - w Golubiu-Dobrzyniu, Brodnicy, Toruniu i wszędzie tam, gdzie mieszkamy. Bardzo ważne jest, żeby do władz samorządowych dostali się ludzie, którzy myślą w kategoriach dobra ogólnego, a nie tylko własnych interesów. Wiem, że układy samorządowe są od lat scementowane i być może jest je trudniej przezwyciężyć niż w wyborach parlamentarnych" - ocenił polityk PiS.

Do jesieni 2015 roku - zdaniem Czabańskiego - było tak, że wyborcy mogli mieć pewność otrzymania od ugrupowania, które wygrywało wybory, tylko tego, co dostali w trakcie kampanii.

"Po kampanii to ugrupowanie zapominało o swoich wyborcach, o obywatelach w ogóle. Jako PiS przełamaliśmy złą tradycję. Zrealizowaliśmy wiele z naszych obietnic wyborczych, a kolejne będą realizowane. Jest więc też nadzieja, że nasi kandydaci w wyborach samorządowych będą wywiązywali się z tego, do czego się zobowiązali. To oczywiście zależy od wyniku wyborów i tego czy wygrają, gdyż tylko wtedy będą mogli realizować swój program" - dodał Czabański.

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych podkreślił także, że bardzo istotne przed wyborami będzie rzetelne informowanie o nich przez media publiczne.

"Wiele mediów komercyjnych, oczywiście nie wszystkie, ale również niektóre części mediów publicznych, kierują się bardziej sensacją, tabloidowym ujęciem tematu, co nieraz zubaża treść. Czasem podkreśla i wyostrza - wtedy do jest dobre, bo trafia do świadomości odbiorcy, ale czasem zakłóca treść, spłaszcza, odwraca uwagę od rzeczywistego problemu na rzecz błyskotki" - ocenił Czabański.

"Rolą mediów publicznych w tych wyborach jest pokazanie rzeczywistości i tego, na ile można ufać takim czy innym programom oraz ludziom. Bo to ma podpowiedzieć. Media publiczne m.in. mają podpowiedzieć - na kogo warto oddać głos. To się musi odbyć w sferze rzeczowej, a nie opinii i upodobań" - mówił Czabański. (PAP)

autor: Tomasz Więcławski