Wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu skierował do sądu w Grudziądzu akt oskarżenia ws. płk. Roberta O. Miał on składać w sieci propozycje obcowania płciowego nieletniemu; nie wiedział, że w rzeczywistości kontaktuje się z osobą dorosłą.

Do zdarzenia miało dojść w lipcu 2017 roku. Prokuratura potwierdziła PAP, że były szef sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów.

Zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu ppłk Gerard Konopka poinformował PAP w piątek, że płk Robert O. został oskarżony o usiłowanie złożenia propozycji obcowania płciowego osobie poniżej lat 15. Jak dodał, oskarżony zmierzał do realizacji propozycji "nie uświadamiając sobie, że nie jest to możliwe ze względu na okoliczność, iż w rzeczywistości kontaktował się z osobą pełnoletnią".

Prokurator podał, że o przestępstwie organy ścigania zostały zawiadomione przez osobę prywatną. W toku postępowania przesłuchano świadków, przeprowadzono przeszukania i dwukrotnie zasięgnięto opinii biegłego sądowego z dziedziny informatyki, sprzętu i oprogramowania.

W ub. roku. śledczy informowali, że Robert O. został zatrzymany przez policję w Grudziądzu po tym, jak przybył na wcześniej umówione miejsce spotkania z rzekomą 14-latką. Mężczyzna usłyszał wówczas w miejscowej prokuraturze zarzuty nakłaniania osoby małoletniej poniżej lat 15 za pośrednictwem środków teleinformatycznych do obcowania płciowego. Potem sprawa została przekazana do zbadania śledczym z Poznania.

W lipcu ub. roku szef MON zdjął Roberta O. ze stanowiska szefa sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ–Wschód w Elblągu i przeniósł go do rezerwy kadrowej.

Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Grudziądzu.(PAP)

autor: Rafał Pogrzebny