Były minister ds. budżetu w rządzie prezydenta Francji Francois Hollande'a, Jerome Cahuzac, który miał konta ukryte za granicą, został we wtorek skazany na cztery lata więzienia, w tym dwa w zawieszeniu, za oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy.

Cahuzac, który został skazany przez sąd apelacyjny w Paryżu, musi zapłacić również 300 tys. euro grzywny. Przez pięć lat nie wolno mu startować w wyborach.

Prawnik byłego ministra Eric Dupond-Moretti wyraził zadowolenie z orzeczenia, nazywając je "wyważoną decyzją".

Jerome Cahuzac "nie zasługuje na więzienie" - oświadczył mecenas, który zwróci się o złagodzenie warunków odbywania kary.

Były minister - jak wskazuje agencja AFP - najpewniej uniknie więc odsiadki, pięć lat po wywołaniu najgłośniejszego skandalu w czasie pięcioletniej kadencji socjalistycznego prezydenta Hollande'a.

Skandal wokół ukrywania przez Cahuzaca pieniędzy na zagranicznych kontach odbił się dużym echem we Francji i położył cieniem na prezydenturze Hollande'a. Obejmując władzę w 2012 roku, obiecał on rządy wolne od nieprawidłowości finansowych, z jakimi borykali się poprzednicy. Kampanię wyborczą Hollande'a prowadził m.in. pod hasłami zaprowadzenia we Francji "przykładnej Republiki".

Cahuzac, zanim wszedł do rządu, był wziętym chirurgiem plastycznym specjalizującym się w przeszczepach włosów. Od maja 2012 do marca 2013 roku wchodził w skład socjalistycznego rządu z premierem Jean-Markiem Ayrault; zajmował się budżetem. W grudniu 2012 roku wystąpił z propozycjami wymierzonymi w osoby unikające płacenia podatków i był liderem kampanii przeciwko uchylaniu się od podatków.

Po 10 miesiącach sprawowania urzędu, w 2013 roku, odszedł w niesławie, przyznając się do posiadania tajnych kont w Szwajcarii, Singapurze i na brytyjskiej wyspie Man. Wcześniej wielokrotnie zaprzeczał, w tym podczas debaty parlamentarnej, by ukrywał za granicą majątek. Jak potem tłumaczył, dał się złapać "w spiralę kłamstwa".

W grudniu 2016 roku Cahuzac został skazany na trzy lata więzienia za unikanie płacenia podatków i pranie pieniędzy. W procesie wykazano, że Cahuzac nie tylko posiadał ukryte konta, ale także przeprowadzał różnego rodzaju transakcje za pośrednictwem istniejących tylko na papierze firm w Panamie i na Seszelach.