Uspokajałam polityków PO, że do wyborów samorządowych będziemy powstrzymywać się od krytyki; ale po wyborach samorządowych będzie trochę ostrzej - mówiła w piątek posłanka Joanna Schmidt. W jej ocenie w Polsce potrzebna jest nowa partia.

Schmidt o odejściu z Nowoczesnej poinformowała PAP w środę. "Nie mogę się zgodzić na sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują" - mówiła. Wcześniej tego samego dnia z ugrupowania wystąpiła Joanna Scheuring-Wielgus.

Posłanka w RMF FM skomentowała opinię szefa klubu PO Sławomira Neumanna, który w czwartek na antenie tego samego radia mówił: "dzisiaj jest czas łączenia, a nie dzielenia opozycji". Schmidt wyjaśniła, że na korytarzu sejmowym uspokajała i szefa klubu PO, i lidera partii Grzegorza Schetynę. "Mówiłam: spokojnie, chłopaki, do wyborów samorządowych będziemy powstrzymywać się od krytyki" - powiedziała Schmidt. "Ale po wyborach samorządowych będzie trochę ostrzej" - dodała.

Jej zdaniem politycy "muszą wiedzieć, że zawsze może być ta trzecia opcja". "Postaramy się, żeby był trzeci wariant" - zapewniła posłanka. Jej zdaniem w Polsce potrzebna jest nowa partia. "To miałaby być partia liberalna, społeczna" - dodała.

Na uwagę, że taką partią jest Nowoczesna, Schmidt oceniła, że to ugrupowanie zatraciło "taką swoją czystość jeżeli chodzi o liberalne rozwiązania, o takie stanowcze poglądy, o odważne decyzję". "Ja tego nie widzę" - przyznała.