Marek Kuchciński pozostaje marszałkiem Sejmu. W środowym głosowaniu odrzucony został wniosek o jego odwołanie, złożony przez kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED.

Za odwołaniem Kuchcińskiego opowiedziało się 168 posłów, przeciw było 249, od głosu wstrzymało się dziewięciu.

Wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu posłowie PO, Nowoczesnej i PSL-UED złożyli w połowie kwietnia; jako powód szefowie tych klubów podawali wówczas sposób prowadzenia przez marszałka obrad w czasie głosowań nad zmianami w ustawach sądowych. Według nich Kuchciński prowadził wtedy obrady w sposób skandaliczny, uniemożliwił posłom zadawanie pytań i zgłaszanie wniosków formalnych.

Jak mówiła podczas wtorkowej sejmowej debaty nad wnioskiem Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna), Kuchciński, jako marszałek Sejmu miał służyć ludziom i konstytucji, a służy jako narzędzie partyjne; zamiast roli sędziego, staje do walki. Według posłanki postawę Kuchcińskiego można streścić w słowach: "nieodpowiedzialność, służalczość oraz tchórzostwo".

Gasiuk-Pihowicz wskazała, że Kuchciński, zamiast roli "sędziego na politycznym ringu, zakłada rękawice i staje do walki jako zawodnik +dojnej zmiany+". "Panie marszałku Kuchciński, to właśnie z pana winy, z winy obozu +dojnej zmiany+ ten Sejm przejdzie do historii jako +Sejm kagańcowy+. My nie pozwolimy założyć kagańca polskiemu parlamentowi" - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz.

Marszałka bronił Waldemar Buda (PiS). "Panie marszałku, nawiązując do słów pani poseł Gasiuk-Pihowicz, skandalicznych słów, w imieniu wszystkich posłów PiS, ale mam również nadzieję, że i wielu posłów opozycji, proszę przyjąć przeprosiny za to skandaliczne zachowanie, za ten skandaliczny wniosek. Chciałbym, panie marszałku, by przyjął pan słowa uznania za pracę, jaką pan dla nas dotychczas, dla całej izby, wykonuje, bardzo dziękujemy" - oświadczył Buda.

Zdaniem posła PiS, wniosek opozycji "jest to wniosek absolutnie polityczny". "A skoro tak, to można zadać sobie pytanie, czy ktokolwiek może odnieść korzyść z takiego wniosku. I tutaj odpowiedź jest jednoznaczna: niestety nikt, nawet państwo, opozycja" - oświadczył.

"Marszałek Sejmu to druga osoba w państwie, która dba o powagę w Sejmie, która nas reprezentuje. Szanowni państwo posłowie, waszymi nieuzasadnionymi wnioskami, państwo obniżają powagę Sejmu i działają przeciw sobie, podcinacie gałąź, na której siedzicie" - mówił Buda, zwracając się do posłów opozycji. Ocenił, że nie ma żadnych powodów, by "choćby w najmniejszej części uznać wniosek za zasadny".

Kandydatem klubów opozycyjnych na nowego marszałka była wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu.