– Sąd uznał, że mamy prawo wyrażać nasze poglądy – powiedział Tadeusz Jaskarzewski z Obywateli RP.
– Każdy ma prawo korzystać z przestrzeni miejskiej. W sytuacji, gdy dana osoba uczestnicy w proteście siedząc i krzycząc, to druga osoba, która wtedy maszeruje, nie ma prawa żądać, by to miejsce było puste – mówił obrońca oskarżonych Piotr Schramm.