Furgonetka wjechała w poniedziałek w pieszych w Toronto w Kanadzie; potrąciła 8 do 10 osób - podała tamtejsza policja. Kierowca samochodu, który uciekł z miejsca zdarzenia, został zatrzymany. Agencja Reutera informuje o dwóch ofiarach śmiertelnych.

Do zdarzenia doszło około 13.30 czasu lokalnego (19.30 w Polsce) na ruchliwym skrzyżowaniu w północnej części miasta. Kierowcę zatrzymano nieopodal.

Choć na razie nie ma oficjalnych informacji o liczbie rannych lub ofiar śmiertelnych, przedstawicielka służb ratowniczych Kim McKinnon podała, że na miejscu wypadku ratownicy zajęli się wieloma osobami.

Policja informowała o potrąceniu 8 do 10 osób, a według lokalnych mediów "co najmniej cztery osoby nie dają oznak życia". Również niektórzy świadkowie informują o ofiarach śmiertelnych. Natomiast agencja Reutera podaje informacje, że co najmniej dwie osoby zginęły.

Jak podaje amerykański portal informacyjny CBS, policjanci podejrzewają, że samochód mógł wypaść z drogi na zakręcie, w wyniku czego wjechał w pieszych znajdujących się na chodniku. Na razie brak informacji o przyczynach zdarzenia.

Ulice oraz stacje metra w okolicy zdarzenia zostały zamknięte.

Toronto jest obecnie gospodarzem spotkania ministrów spraw zagranicznych państw grupy G7.