Powołanie komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT to swoistego rodzaju wotum nieufności dla szefa MS Zbigniewa Ziobry, który przez dwa lata miał instrumenty do tego, by tę sprawę rozwiązać i tego nie zrobił - ocenił rzecznik PSL Jakub Stefaniak. Warto by komisja zajęła się też latami 2015-2017 - dodał.

Klub PiS złożył w piątek w Sejmie projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej ds. VAT. Komisja ma liczyć 9 członków i zbada działania instytucji w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r. Zgodnie z projektem pełna nazwa komisji to "komisja śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego".

Stefaniak w rozmowie z PAP podkreślił, że PiS ma większość w Sejmie, "więc prawdopodobnie jeśli będzie chciało taką komisję powołać to ją powoła". "Natomiast niezrozumiałe jest to ograniczenie czasowe, dlaczego politycy PiS-u chcą wyłączyć z prac tej komisji lata swoich rządów, pytanie czy mają coś do ukrycia?" - zastanawiał się rzecznik PSL.

W jego ocenie warto byłoby, żeby komisja obejmowała swoim działaniem lata 2015-2017, dlatego, że - jak zauważył - "ta luka VAT-owska wcale się nie zmniejszyła". Zdaniem Stefaniaka przed taką komisją powinien stanąć premier Mateusz Morawiecki. "Który przecież przejął nadzór nad ministerstwem finansów, z jakiegoś powodu to zrobił" - zaznaczył rzecznik PSL.

Według niego powołanie komisji ds. wyłudzeń VAT to tak naprawdę "swoistego rodzaju wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry", który - jak mówił - przez dwa lata miał wszystkie instrumenty do tego, żeby sprawę wyłudzeń z VAT-u rozwiązać i tego nie zrobił". "Czyli patrząc na to z tej perspektywy pan Ziobro powinien podać się do dymisji" - podkreślił Stefaniak. (PAP)

autor: Edyta Roś