Posłowie Nowoczesnej złożyli w czwartek wniosek do marszałka Sejmu o uzupełnienie porządku obrad następnego posiedzenia Izby o informację prezesa Rady Ministrów nt. "nadużywania umów cywilnoprawnych przez spółki skarbu państwa".

Rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że Nowoczesna złożyła w czwartek wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o uzupełnienie porządku obrad następnego posiedzenia Sejmu o informację Prezesa Rady Ministrów nt. "nadużywania umów cywilnoprawnych przez spółki skarbu państwa". Według posłanki w Telewizji Polskiej, Kancelarii Sejmu oraz LOT prace etatowe wykonują osoby samozatrudnione.

"Chcemy szeroko porozmawiać też w gmachu Sejmu o łamaniu praw pracowniczych. Jeżeli PiS chce dzisiaj rozmawiać o nadużywaniu umów cywilnoprawnych, to powinien zacząć od siebie" - mówiła.

Poseł Nowoczesnej Piotr Misiło, wyraził zadowolenie z zapowiedzi rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, która poinformowała w czwartek na Twitterze, że PiS nie poprze propozycji Komisji Kodyfikacyjnej dot. zmian w Kodeksie pracy. Jego zdaniem ten projekt jest "bublem prawnym", który zamiast upraszczać, być przejrzystym i przyjaznym dla pracownika i pracodawcy, stał się kodeksem zagmatwanym, komplikującym życie.

Misiło zapowiedział, że złoży w czwartek interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego z zapytaniem, ile kosztowała praca Komisji Kodyfikacyjnej nad projektem Kodeksu pracy. "Czternaście osób przez półtora roku pracowało nad projektem, który dzisiaj pani Mazurek, skądinąd słusznie, wrzuca do kosza" - podkreślił poseł.

Poinformował też, że Nowoczesna powoła zespół parlamentarny, który będzie konsultował założenia dot. zmian w Kodeksie pracy i wytyczy ich ramowy zakres

W połowie marca Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy zakończyła swoją pracę. Opracowała propozycje zmian Kodeksu pracy i Kodeksu zbiorowego prawa pracy. W projekcie komisji zaproponowano m.in. wydłużenie czasu umów o pracę na okres próbny. Ponadto zgodnie z propozycją każdy pracownik, niezależnie od stażu pracy, mógłby wykorzystać 26 dni urlopu. W projekcie znalazły się też rozwiązania, które mają zapobiegać wypychaniu pracowników na samozatrudnienie.

Zaproponowano również zmiany zasad wypowiadania umów na czas określony i zmiany w działaniu organizacji związkowych w zakładach pracy. Oprócz tego projekt zakłada możliwość modyfikacji "kodeksowych wypłat za nadgodziny". Chodzi o tzw. konta wynagrodzeń. To rozwiązanie będzie dotyczyło tylko układów zbiorowych. Przewiduje, że jeśli związki zawodowe się zgodzą, to będzie można zawiesić wypłatę wynagrodzenia za nadgodziny. Tak zamrożone pieniądze będzie można uruchomić w razie kryzysu, np. braku zleceń.

Mazurek napisała w czwartek na Twitterze, że "Prawo i Sprawiedliwość nie pracuje nad żadnymi zmianami w kodeksie pracy". "Propozycji Komisji Kodyfikacyjnej nie poprzemy" - podkreśliła.

Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oświadczył w czwartek, że projekt Kodeksu pracy, przygotowany przez Komisję jest nie do zaakceptowania. Jak mówił, Komisja Kodyfikacyjna nie ma uprawnień legislacyjnych i przygotowała tylko propozycje zmian w Kodeksie.

Część propozycji Komisji negatywnie oceniło Prezydium OPZZ, m.in. ograniczenia ochrony prawnej kobiet w ciąży czy wprowadzenia nowych obowiązków pracowniczych (m.in. zwrotu pracodawcy nakładów poniesionych w związku z zatrudnieniem pracownika czy odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych przedsiębiorcy).

Prezydium nie zgadza się także na propozycje wprowadzenia klauzuli opt – out w niektórych formach zatrudnienia, zmiany zasad dotyczących przywracania pracownika do pracy poprzez wypłacanie pracownikom rekompensat pieniężnych, szybkiego wygaśnięcia prawa do urlopu wypoczynkowego, wprowadzenia kont wynagrodzeń za godziny nadliczbowe i znacznego wydłużenia czasu trwania umów na okres próbny.

Propozycje komisji kodyfikacyjnej nie są projektami ustaw. O ich dalszych losach zdecyduje szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.(PAP)

autor: Aleksandra Rebelińska