PO będzie domagała się wyjaśnień w sprawie celowości delegacji pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Anny Marii Anders. Jest pytanie czy senator Anders wykorzystywała publiczne pieniądze i latała za nie po prostu do domu - podkreślił w czwartek szef PO Grzegorz Schetyna.

W środę "Fakt" opublikował wyliczenia kancelarii premiera, według których od stycznia 2016 r. za oficjalne delegacje pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Anny Marii Anders zapłacono dokładnie 611 625 złotych.

W dokumencie skierowanym do KPRM politycy PO pytają o uzasadnienie celowości wszystkich delegacji Anny Marii Anders. Posłowie PO chcą też wiedzieć, czy Anders w 2015, 2016 i 2017 r. dostała od premiera nagrodę.

"Nie znam efektów pracy pani Anders. Wiem, że jest zapytanie pani poseł Moniki Wielichowskiej w sprawie tych wyjazdów i ogromnych sum" - podkreślił Schetyna na konferencji prasowej w Grudziądzu(Kujawsko-Pomorskie).

"Jest pytanie czy były one finansowane tylko z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czy także Kancelarii Senatu, czy ona wykorzystując pieniądze publiczne latała po prostu do domu - tam gdzie mieszka. Będziemy wyjaśniać tę kwestię. Ona w ostatnich godzinach czy dniach jest najbardziej bulwersująca" - ocenił Schetyna.

Jak dodał, PO będzie oczekiwała bardzo twardych odpowiedzi o marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego i od premiera Mateusza Morawieckiego.