I prezes SN Małgorzata Gersdorf powinna poważnie rozważyć argumentację zawartą w liście skierowanym do niej przez 15 sędziów KRS; powinniśmy uzyskać od nie jednoznaczne oświadczenie, kiedy zwoła posiedzenie KRS - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

W środę w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa odbyło się spotkanie członków KRS, w tym sędziów wybranych w skład tego organu na początku marca przez Sejm. Z inicjatywą spotkania wystąpił przedstawiciel prezydenta w KRS Wiesław Johann.

Po spotkaniu poinformowano, że 15 członków KRS wystosowało list do I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf z prośbą o rozważenie jak najszybszego zwołania posiedzenia Rady. "I prezes Sądu Najwyższego zapoznała się ze skierowanym do niej listem; nie jest to stanowisko całej Rady i żadnych decyzji na razie nie ma" - powiedział PAP rzecznik SN Michał Laskowski.

"Pani prezes Gersdorf powinna zachować się zgodnie z treścią obowiązujących przepisów prawnych i niezwłocznie zwołać posiedzenie KRS" - powiedział Mucha w czwartek w radiowej Trójce. Według niego, w liście 15 sędziów KRS są bardzo mocne argumenty, związane m.in. z kwestią powołań sędziowskich i postępowań dyscyplinarnych.

Pytany o to, że Gersdorf wskazywała wcześniej, że ma poważne wątpliwości co do konstytucyjności wyboru sędziów do KRS, Mucha odparł: "Na tej zasadzie moglibyśmy powiedzieć, że każdy obowiązek prawny może być przez nas nierealizowany, bo zawsze możemy powiedzieć, że mamy wątpliwości konstytucyjne". Zaznaczył, że kwestię konstytucyjności ustaw rozstrzyga w Polsce Trybunał Konstytucyjny.

"Z całym szacunkiem dla I prezes, ona nie ma jednoosobowo uprawnień Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast ustawa jest przyjęta prawidłowo, jest elementem obowiązującego systemu prawnego i należy ją wykonywać. Liczę na to, że nastąpi pewna refleksja" - powiedział wiceszef prezydenckiej kancelarii.

Jak mówił, inicjatywa sędziego Johanna zwołania spotkania członków KRS została "przeprowadzona w sposób bardzo prawidłowy, spokojny i merytoryczny". Wyraził nadzieję, że Gersdorf przychyli się do apelu, który został do niej wystosowany po tym spotkaniu. "Gdyby było tak, że I prezes SN nie wykonuje ustawy, to moim zdaniem świadczyłoby to zupełnie o upadku obyczajów, jeżeli chodzi o kwestię realizacji obowiązków prawnych" - powiedział Mucha.

Wyraził przekonanie, że Gersdorf powinna na poważnie rozważyć argumentację zawartą w treści listu. "I powinniśmy uzyskać od niej jednoznaczne oświadczenie, kiedy zwoła posiedzenie KRS. To jest w interesie polskiego wymiaru sprawiedliwości, w interesie polskich obywateli" - podkreślił Mucha.

Na początku marca - po wyborze przez Sejm 15 sędziów-członków Rady - I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej KRS. Zgodnie z obecnym przepisem ustawy o KRS, to do niej jako I prezes SN należy teraz zwołanie pierwszego posiedzenia Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego. Według ustawy o KRS, posiedzenie w takiej sytuacji zwołuje bowiem "Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".

W marcu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do I prezes SN o niezwłoczne zwołanie pierwszego posiedzenia KRS z udziałem sędziów wybranych na członków Rady uchwałą Sejmu z 6 marca. W odpowiedzi Gersdorf napisała, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję Krajowej Rady Sądownictwa" jest jej znane i zostanie zrealizowane zgodnie z prawem.

W końcu marca Gersdorf napisała do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, że obowiązek zwołania posiedzenia KRS "jest bezwarunkowy". "Zamierzam go wykonać, mimo że podtrzymuję wszystkie zgłoszone wcześniej wątpliwości, zarówno w zakresie dotyczącym zgodności z Konstytucją RP trybu wyboru członków tejże Rady, ukształtowanego grudniową nowelizacją ustawy o KRS, jak i w zakresie dochowania procedury wynikającej z tej ustawy" - napisała wtedy I prezes SN.