Nie godzimy się na zaostrzenie prawa aborcyjnego i będziemy się takim pomysłom zdecydowanie i konsekwentnie przeciwstawiać – napisała we wtorek w liście do Komisji Episkopatu Polski szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Wezwała w nim KEP do „przemyślenia stanowiska” ws. aborcji.

We wtorek szefowa Nowoczesnej - w imieniu Polek i Polaków "oburzonych kierunkiem, w jakim zmierza nasza ojczyzna" - skierowała list do Komisji Episkopatu Polski (KEP), w którym przypomniała, że zarówno wierzący, jak i niewierzący w Boga, mają prawo do wolności. „To prawo nie podlega negocjacjom, ponieważ jest niezbywalnym prawem człowieka. Tylko ono pozwala zaistnieć autonomicznej jednostce, każdej kobiecie i mężczyźnie, którzy dzięki przynależnej człowiekowi wolności, mogą kreatywnie kształtować siebie i otaczający nas świat” - wskazała.

Zdaniem Lubnauer wolność może być w pełni realizowana wyłącznie w demokratycznym państwie świeckim, które nie preferuje żadnych religii i grup wyznaniowych, a czytelny rozdział Kościoła od państwa daje szansę na wolne społeczeństwo oraz wolny, niczym nieskrępowany wybór. „Tu wolałabym zwracać się do polityków, nie biskupów, ale gdy Kościół dopuszcza prowadzenie kampanii politycznych w parafiach, to staje się automatycznie stroną w sporze politycznym” - podkreśliła.

Zdaniem szefowej Nowoczesnej, stanowisko Komisji Episkopatu Polski z 14 marca oburza miliony Polek i Polaków, a wyrażone w nim poparcie dla projektu "Zatrzymaj aborcję" oraz apel do Sejmu "o niezwłoczne podjęcie prac legislacyjnych nad projektem" jest – w jej ocenie - jawnym przekroczeniem granicy, jaką jest świeckość Polski. „Należy przypomnieć: Polska jest wciąż państwem świeckim, neutralnym światopoglądowo, a jej Konstytucja głosi: +Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych+. Nikt nie zakwestionował, jak na razie, tego zapisu i mam graniczącą z pewnością nadzieję, że nigdy nie zakwestionuje” – napisała Lubnauer.

Lubnauer w liście przywołała też stanowisko rzecznika KEP ks. Pawła Rytla-Andrianika, który 21 marca napisał w komunikacie, że Komisję Episkopatu Polski „niepokoi fakt przedłużania się prac parlamentarnych nad obywatelskim projektem ustawy +Zatrzymaj aborcję+”. „Nie wiem, czy przedstawiciel KEP zdają sobie sprawę, że jakakolwiek pozytywna odpowiedź na ich apel, zarówno teraz, jak i w przyszłości byłaby ustrojowym skandalem. Niszczyłaby ustrój Rzeczpospolitej Polskiej i oznaczałaby, że władze państwa nie zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych. Polska stałaby się nieuchronnie, w świetle faktów dokonanych, państwem wyznaniowym” - oceniła.

Zdaniem Lubnauer, kompromis aborcyjny nie może być zerwany w celu jego dalszego zaostrzenia. „To prawo już dziś można uznać za drakońskie. Na takie zmiany nie ma zgody milionów Polek i Polaków. Nie godzimy się na zaostrzenie prawa aborcyjnego i będziemy się takim pomysłom zdecydowanie i konsekwentnie przeciwstawiać dokładnie tak, jak do tej pory” - oświadczyła. W jej ocenie, zakazy nie powstrzymają liczby dokonywanych aborcji i nie poprawią losu kobiet i ich rodzin. Jak wskazała, mogą natomiast przynieść wiele cierpień, poczucie krzywdy i poczucie ograniczenia wolności. „Polska nie może być więzieniem dla kobiet, a one obywatelkami drugiej kategorii” - wskazała.

„Musimy otworzyć się na rzeczywistość, a nie pielęgnować mity i stereotypy. Potrzebujemy ustawy, który uwzględnia fakt, że rola i znaczenie kobiet w Polce, w naszym życiu społecznym znacząco wzrosła” – napisała.

Lubnauer wskazała, że Nowoczesna stoi na stanowisku, iż decyzja dotycząca aborcji powinna być autonomiczną decyzją kobiety. „Jeśli kobieta podejmie ją we własnym sumieniu, powinna mieć zagwarantowaną prawnie i praktycznie taką możliwość. Każda kobieta ma prawo do własnego wyboru oraz do własnego pojmowania swojego człowieczeństwa, wolności i macierzyństwa” - zaznaczyła.

„Odpowiedzialna polityka świeckiego państwa nie może być podporządkowana żadnej ideologii. Powinna rozwiązywać jedynie realne problemy. Dlatego wzywam Komisję Episkopatu Polski o przemyślenie swojego stanowiska” - oświadczyła.

W minionym tygodniu sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję", który znosi możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu. Za pozytywnym zaopiniowaniem projektu dla komisji polityki społecznej i rodziny głosowało 16 posłów, 9 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosów.

Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

Pod koniec października 2017 r. ponad 100 posłów z kilku środowisk politycznych: PiS, klubu Kukiz'15, koła Wolni i Solidarni oraz posłowie niezrzeszeni, złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów dopuszczających aborcję ze względu na ciężkie wady płodu. Jak zapowiedziała w listopadzie 2017 r. prezes TK Julia Przyłębska, wniosek ten zostanie rozpoznany w pełnym składzie Trybunału Konstytucyjnego.