Trybunał Konstytucyjny odroczył w środę bezterminowo rozprawę dot. kwestii faktycznego ujawniania przyczyny niepełnosprawności w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności, które jest przedstawiane np. pracodawcy. Według skarżącego przepisy w tej sprawie naruszają prawo do prywatności.

Trybunał, po wysłuchaniu w środę oświadczeń stron, postanowił odroczyć rozprawę nie wyznaczając nowego terminu sprawy. Swoją decyzję uzasadnił potrzebą wszechstronnego rozpoznania sprawy oraz przeanalizowania złożonych oświadczeń.

Trybunał zapowiedział też, że zwróci się o dodatkowe informacje i stanowiska do organów władzy publicznej nie biorących do tej pory udziału w sprawie.

Chodzi o jeden z zapisów rozporządzenia ówczesnego ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 15 lipca 2003 r., zgodnie z którym orzeczenie o stopniu niepełnosprawności zawiera m.in. "symbol przyczyny niepełnosprawności".

Według osoby skarżącej, w stosunku do której zostało wydane orzeczenie o niepełnosprawności, przepis jest niekonstytucyjny "w zakresie, w jakim przewiduje obligatoryjne zamieszczenie symbolu przyczyny niepełnosprawności, a w konsekwencji rodzaju choroby, w szczególności choroby psychicznej, jako przyczyny niepełnosprawności w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności".

Podczas środowej rozprawy pełnomocnik skarżącego adwokat Małgorzata Mączka-Pacholak zwróciła uwagę, że przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej nie nakazują ujawnienia konkretnej przyczyny niepełnosprawności w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności. Zaznaczyła, że nakaz ujawnienia przyczyny niepełnosprawności wynika z rozporządzenia, a więc - jak podkreśliła - nie ma wymaganej rangi ustawy.

Według pełnomocnik naruszona została wyłączność ustawowa dla ingerencji w konstytucyjne prawa i wolność jednostki. "Obligatoryjne zamieszczenie informacji o przyczynie niepełnosprawności w orzeczeniu nie służy realizacji celu, jakim jest aktywizacji zawodowa osób niepełnosprawnych, w tym podjęcie zatrudnienia. Celem ustawy jest bowiem m.in. rehabilitacja zawodowa osób niepełnosprawnych" - wskazała.

Zdaniem mec. Mączki-Pacholak ujawnienie przyczyn niepełnosprawności w postaci choroby psychicznej naraża osobę niepełnosprawną na stygmatyzację związaną z uprzedzeniami społecznymi.

"Niepełnosprawny powinien przedstawiać pracodawcy orzeczenie o stopniu niepełnosprawności ze szczegółowym wskazaniem potrzebnych w pracy dostosowań, a nie przyczyny niepełnosprawności. To wiedza o potrzebach pracownika, a nie o przyczynie, z jakiej te potrzeby wynikają, jest potrzebna pracodawcy, by w odpowiedni sposób przygotował się do współpracy" - zaznaczyła pełnomocnik.

Z kolei przedstawiciel Prokuratora Generalnego prok. Adam Bociek wniósł o uznanie przepisu za konstytucyjny. Zwrócił uwagę, że wymóg określania w ustawie konieczności ujawniania tego typu wrażliwych informacji nie oznacza obowiązku dosłownego unormowania w takiej ustawie każdego aspektu.

Według prokuratora wiedza pracodawców o przyczynie niepełnosprawności pracowników jest niezbędna do właściwego wyznaczania im obowiązków. "Przystosowanie pracodawcy stanowiska pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej jest w ogóle warunkiem zatrudnienia tej osoby u pracodawcy" - wskazał.

Prokurator nie zgodził się z zarzutem, że ujawnianie pracodawcy symbolu niepełnosprawności pracownika jedynie polepsza sytuację ekonomiczną pracodawcy. Zauważył, że wszystkie ulgi dla pracodawców zatrudniających niepełnosprawnych mają wyrównywać szansę osób niepełnosprawnych w procesie rekrutacji.

"Zlikwidowanie dostępu pracodawców do wiedzy o przyczynie niepełnosprawności niewątpliwie wywoła efekt mrożący w procesie zatrudniania osób niepełnosprawnych. Uzasadniona jest obawa, że drastycznie ograniczy to skalę zatrudniania osób niepełnosprawnych" - dodał.

Przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich Anna Mikołajczyk przyłączyła się do stanowiska skarżącego. Podkreśliła, że konieczność okazania pracodawcy orzeczenia, z którego wynika rodzaj schorzenia danej osoby wkracza w sposób nadmierny i nieuzasadniony w prawo do prywatności oraz autonomii informacyjnej jednostki.

Zauważyła, że z badań społecznych przeprowadzonych przez Rzecznika wynika, że barierami dot. wchodzenia i utrzymania się na rynku pracy przez osoby z niepełnosprawnościami są często uprzedzenia i obawy funkcjonujące w społeczeństwie i świadomości pracodawców. Dodała, że te negatywne stereotypy dotykają przede wszystkim osoby ze schorzeniami psychicznymi.

Mikołajczyk zwróciła uwagę, że orzeczenie o stopniu niepełnosprawności nie służy do dopuszczenia pracownika do pracy. Zaznaczyła, że dopuszczenie pracownika do pracy następuje na podstawie zaświadczenia lekarskiego od lekarza medycyny pracy. "Oznacza to, że pracodawca czerpie wiedzę, czy pracownik może wykonywać pracę na danym stanowisku z zaświadczenia lekarskiego, a nie z orzeczenia o stopniu niepełnosprawności" - podkreśliła.

Przedstawicielka RPO dodała, że wystarczające byłoby wskazywanie w orzeczeniu o niepełnosprawności skutków choroby, czyli ograniczeń w funkcjonowaniu na stanowisku pracy lub uprawnień przysługujących z tytułu niepełnosprawności.

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem orzeczenie o niepełnosprawności zawiera symbol przyczyny niepełnosprawności, czyli na przykład "01-U" oznaczające upośledzenie umysłowe, albo "02-P" - choroby psychiczne. "Ujawnienie przyczyny niepełnosprawności w postaci symbolu widniejącego na orzeczeniu nie jest ani niezbędne, ani konieczne dla realizacji celu zamierzonego przez ustawodawcę, a zabezpieczenie interesów tak pracownika, jak i pracodawcy zatrudniającego osobę z niepełnosprawnością jest możliwe przy użyciu innych środków, mniej ingerujących w prawo do prywatności" - uzasadniono w skardze.

O uznanie konstytucyjności zapisu wniosło także w stanowisku do TK Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

TK rozpoznaje sprawę w składzie trzech sędziów. Przewodniczącym jest sędzia Piotr Pszczółkowski, sprawozdawcą sędzia Piotr Tuleja. W składzie orzekającym obecna jest jeszcze sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka. (PAP)

autor: Mateusz Mikowski