Weterani Armii Andersa oraz polscy Sprawiedliwi, którzy wraz z delegacją państwową biorą udział w pielgrzymce do Ziemi Świętej, dotarli w niedzielę wieczorem do Tyberiady nad Jeziorem Galilejskim. Wcześniej w Hajfie, przy Sanktuarium Stella Maris, uczcili pamięć o Edycie Stein.

W pielgrzymce, którą zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, poza weteranami i Polakami ratującymi Żydów udział bierze wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. Jak powiedział PAP, kilkudniowa podróż do Izraela jest "niezwykle ważna" między innymi w kontekście ostatnich dyskusji między Polską a Izraelem dotyczących historii. "Mam nadzieję, że ta pielgrzymka przyniesie bardzo wiele pozytywnych owoców i dla naszych bohaterów, ale również dla państw - dla relacji między Polską a Izraelem" - podkreślił Dziedziczak.

"Pamiętajmy, że w tym roku przypada 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości i 70-lecie powstania państwa Izrael. To jest ważne, bo warto też pamiętać, że Armia Andersa przez wielu jest nazywana pierwszą armią Izraela. Decyzja gen. Władysława Andersa, aby zwolnić swoich żydowskich żołnierzy, by mogli oni współtworzyć wolne państwo Izrael i o nie walczyć, wpisuje się w 70. rocznicę powstania państwa Izrael. To pokazuje, jak bardzo nasze losy - Polaków i Żydów - przenikały się w tym pozytywnym znaczeniu" - ocenił Dziedziczak.

W pielgrzymce uczestniczy też córka gen. Władysława Andersa - Anna Maria Anders - senator i pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego. Jak przypomniała, w Izraelu wraz z żołnierzami jej ojca jest drugi raz. "Ta pielgrzymka jest fenomenalna, pełna emocji, bo dla mnie osobiście to, że była tu armia mojego ojca, jest bardzo ważne. Wtedy to byli młodzi chłopcy, teraz mają po 90 lat" - mówiła PAP Anders.

Senator również przypomniała, że historia Armii Andersa powinna łączyć Polskę i Izrael dlatego, że wśród osób, które w latach II wojny światowej opuściły Związek Sowiecki i przez Persję przedostały się do dawnej Palestyny, byli Żydzi. Zwróciła uwagę, że dzięki jej ojcu ok. trzech tysięcy z nich mogło opuścić armię i rozpocząć budowę nowego żydowskiego państwa, które ostatecznie powstało w 1948 r. "Wśród nich był Menachem Begin, który potem był premierem Izraela" - dodała Anders, zapowiadając przy tym, że polscy pielgrzymi odwiedzą jego grób na Górze Oliwnej w Jerozolimie.

Senator przekonywała też, że pielgrzymka "z pewnością nie zaszkodzi relacjom pomiędzy Polską a Izraelem", a uczczenie Begina, ale również przypomnienie jego losów jako żołnierza 2. Korpusu Polskiego, stanie się okazją, by zaznaczyć, że w Armii Andersa nie było antysemityzmu.

W niedzielę po podróży samolotem z Warszawy do Tel Awiwu uczestnicy pielgrzymki odwiedzili Hajfę w północnej części Izraela. Przy Sanktuarium Stella Maris złożyli wiązankę kwiatów przed tablicą ku czci Edyty Stein. Biblista ks. prof. Waldemar Chrostowski - zaangażowany w dialog katolicko-żydowski i będący opiekunem pielgrzymki - przypomniał, że w postaci świętej Edyty Stein "połączyły się dwie tożsamości - żydowska i chrześcijańska".

"Edyta Stein uważana jest za patronkę dialogu chrześcijańsko-judaistycznego. Trudny to dialog, tak jak trudne było życie Edyty Stein" - powiedział ks. prof. Chrostowski.

Pielgrzymka do Ziemi Świętej, która potrwa do czwartku, ma na celu uhonorowanie przypadających w 2018 r. trzech rocznic: 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, 75-lecia powstania 2. Korpusu Polskiego, który okrył się chwałą na polach bitewnych kampanii włoskiej, a także 65-lecia powstania Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.

W podróży biorą udział dawni żołnierze gen. Andersa, delegacja Sprawiedliwych, a także weterani Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Sybiracy oraz byli działacze opozycji antykomunistycznej. Oprócz szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, który przewodzi delegacji, a także wiceszefa MSZ Jana Dziedziczaka i senator Anny Marii Anders kombatantom towarzyszą wicemarszałek Senatu Maria Koc i wiceprezes IPN Jan Baster.