Lista kandydatów zgłoszonych przez PiS do KRS wygląda jak "kronika towarzyska" ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro; to "lista wstydu" polskiego wymiaru sprawiedliwości - oceniła przewodnicząca klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Kandydaci wskazani przez PiS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Leszek Mazur, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna. Z kolei kandydaci wskazani przez Kukiz’15 to: Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Zbigniew Łupina, Jędrzej Kondek i Maciej A. Mitera. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa do wskazania kandydatów.

Gasiuk-Pihowicz w piątek na konferencji prasowej w Sejmie oceniła, że lista kandydatów zgłoszonych przez PiS do KRS, "wygląda trochę jak kronika towarzyska ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro". - To jest tak naprawdę lista wstydu polskiego wymiaru sprawiedliwości - oświadczyła posłanka Nowoczesnej.

Jej zdaniem, wielu z "nominatów" PiS do KRS, to znajomi ministra Ziobry ze szkoły, jego podwładni, albo ludzie, którzy przy nim awansowali.

Gasiuk-Pihowicz wymieniła m.in. Dagmarę Pawełczyk-Woicką, jak mówiła - według mediów - "koleżankę szkolną Zbigniewa Ziobry". - W ministerstwie sprawiedliwości to podwładna Zbigniewa Ziobry, pracowała nad łamiącą konstytucję ustawą o sądach powszechnych. Opinię o jej pracy sporządził prezes sądu, który został powołany przez Zbigniewa Ziobro - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej.

Posłanka wymieniła też sędziego Dariusza Drajewicza, który - według niej - 20 razy bezskutecznie starał się o awans do sądu wyższej instancji, 18 razy ubiegał się o awans do sądu okręgowego i 2 razy do wojewódzkiego sądu administracyjnego. - Opinię o jego pracy sporządził prezes sądu, który został powołany przez Zbigniewa Ziobro - dodała Gasiuk-Pihowicz.

Posłanka Nowoczesnej zastanawiała się też, "czy mamy do czynienia ze zmową PiS i Kukiz'15", bo - jak zauważyła - PiS zgłosił 9 kandydatów do KRS, a Kukiz'15 tylko 6. - Dziwnym trafem akurat to domyka listę 15 kandydatów, czyli tą, która musi zostać przedstawiona do głosowania Sejmowi - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, autorstwa PiS, podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Kandydaci są wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych.

Termin zgłaszania kandydatów na członków KRS upłynął pod koniec stycznia; do Sejmu wpłynęło 18 zgłoszeń. Jak poinformował Polską Agencję Prasową dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka, lista osób popierających kandydata (sędziów, obywateli) to "załączniki do zgłoszenia, które zgodnie z art. 11c ustawy o KRS nie są podawane do publicznej wiadomości".

Sejm ma wybierać członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tą samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.

W styczniu Krajowa Rada Sądownictwa zaapelowała do sędziów, by nie zgadzali się kandydować w wyborach nowych członków KRS. Według Rady, żaden sędzia nie powinien wziąć udziału w tych wyborach, aby "dochować wierności ślubowaniu sędziowskiemu".