Dwie osoby zginęły, a 75 zostało rannych w piątek w następstwie podwójnego zamachu w meczecie w Bengazi na wschodzie Libii - informują lokalne władze. Podały, że do eksplozji doszło podczas piątkowych modłów w niewielkim meczecie w ruchliwej dzielnicy.

Według przedstawiciela lokalnych władz Motaza Aguriego, na którego powołuje się agencja Associated Press, ładunki wybuchowe były umieszczone wewnątrz meczetu w dwóch różnych pomieszczeniach.

Według źródeł wojskowych, na które z kolei powołuje się Reuters, ładunki wybuchowe zdetonowano najpewniej zdalnie z wykorzystaniem telefonu komórkowego.

Media przypominają, że przed dwoma tygodniami w następstwie podwójnego zamachu z użyciem samochodów pułapek również w Bengazi zginęły 33 osoby.

Bengazi położone nad zatoką Wielka Syrta jest kontrolowane przez samozwańczą Libijską Armię Narodową (ANL) dowodzoną przez Chalifa Haftara. Haftar stopniowo zdobywał kolejne obszary w południowej i wschodniej części Libii, rzucając wyzwanie uznawanemu przez społeczność międzynarodową rządowi jedności narodowej. Choć rząd ten działa w Trypolisie na zachodzie kraju od marca 2016 roku, to większa część Libii jest nadal pogrążona w chaosie.

Reuters pisze, że Haftar, który może wziąć udział w wyborach planowanych na koniec roku 2018, zbudował swą reputację na zapewnianiu stabilności w Bengazi i poza nim oraz obietnicach powstrzymania anarchii, która zapanowała w Libii po obaleniu w roku 2011 jej wieloletniego dyktatora Muammara Kadafiego.

W ostatnich miesiącach miastem Bengazi regularnie wstrząsają jednak ataki bombowe; często dochodzi do nich przed meczetami.(PAP)

mmp/