Biały Dom próbował pod koniec ubiegłego roku potajemnie nawiązać kontakty z Iranem - poinformował w czwartek na swoim portalu dziennik "Wall Street Journal". Celem tych zabiegów było uwolnienie Amerykanów więzionych w Iranie.

Władze irańskie, mimo trzykrotnie ponawianych w grudniu potajemnych prób nawiązania z nimi kontaktów przez przedstawicieli Białego Domu, zignorowały te poczynania - poinformowali dziennikarze "Wall Street Journal", powołując się na anonimowo cytowanych przedstawicieli władz amerykańskich.

Te potajemne zabiegi były pierwszą taką próbą nawiązania kontaktów z władzami w Teheranie przez administrację prezydenta Donalda Trumpa.

W Iranie więzione są co najmniej trzy osoby posiadające amerykańskie bądź podwójne - amerykańskie i irańskie - obywatelstwo. Natomiast zdaniem przedstawicieli organizacji praw człowieka, w więzieniach amerykańskich odsiaduje kary, z reguły za pogwałcenie amerykańskich sankcji wobec Iranu, co najmniej 12 osób posiadających irańskie bądź podwójne - irańskie i amerykańskie - obywatelstwo.

Amerykański dyplomata, cytowany przez portal "Wall Street Journal", poinformował, że administracja Trumpa do tej pory nie proponowała Iranowi wymiany więźniów.

Iran winą za brak kontaktów w sprawie więźniów obarcza Waszyngton: "Administracja Trumpa musi się nauczyć jak właściwie postępować z Iranem" - powiedział "dobrze zorientowany w tej sprawie" przedstawiciel władz w Teheranie.

(Administracja Trumpa - PAP) nie może grozić Iranowi, a następnie próbować prosić o negocjacje" - powiedział dziennikarzom "Wall Street Journal" dyplomata irański, cytowany anonimowo.

Donald Trump podczas swojej kampanii wyborczej i po objęciu urzędu wielokrotnie ostro krytykował administrację swego poprzednika, Baracka Obamy za wyrażenie zgody na wymianę w styczniu 2016 roku siedmiu Irańczyków odsiadujących w Stanach Zjednoczonych wyroki więzienia za cztery osoby posiadające podwójne - amerykańskie i irańskie - obywatelstwo więzione w Iranie.

Tego samego dnia, kiedy doszło do wymiany więźniów, administracja prezydenta Baracka Obamy przekazała władzom w Teheranie 400 mln USD "zamrożonych" w bankach amerykańskich w ramach sankcji. Podczas swojej kampanii wyborczej w roku 2016 Trump nazwał zwolnienie tych środków przez administrację Obamy "wypłaceniem okupu".

W styczniu prezydent Donald Trump po raz kolejny zapowiedział, że zamierza zaostrzyć warunki międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem i w przypadku złamania tych warunków przez władze w Teheranie ponownie ukarać władze tego kraju sankcjami.

Jednak mimo gróźb ponownego wprowadzenia sankcji, administracja prezydenta Trumpa "za kulisami wykazuje zdumiewającą gotowość do zaangażowania Iranu w negocjacje" - powiedział Karim Sadjadpour, ekspert bliskowschodni ośrodka politologicznego Carnegie Endowment, cytowany przez "Wall Street Journal".