Jest wyraźna wola obu stron, żeby spróbować rozwiązać konflikt, a także, żeby bardziej wnikliwie niż do tej pory przyjrzeć się argumentom strony polskiej - w ten sposób prof. Tomasz Grzegorz Grosse ocenił spotkanie szefa MSZ Jacka Czaputowicza z wiceszefem KE Fransem Timmermansem.

Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz spotkał się z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem w czwartek w Brukseli. Minister Jacek Czaputowicz nie wykluczył w czwartek "modyfikacji" reform wymiaru sprawiedliwości w celu osiągnięcia porozumienia z KE, jeśli polskie władze uznają to za zasadne. Frans Timmermans ma nadzieję na rozwiązanie sporu w ciągu tygodni.

"Postawę ministra Czaputowicza rozumiem w ten sposób, że on chce dostarczyć jak najwięcej informacji na temat polskiego stanowiska i wyjaśnić różnego rodzaju wątpliwości pojawiające się ze strony Komisji Europejskiej. Po stronie Timmermansa widzę z kolei oczekiwanie, że Polska jednak zacznie realizować to, co Komisja przedstawiła w różnego rodzaju wytycznych, a tutaj moim zdaniem takiej gotowości ze strony państwa polskiego nie ma" - powiedział PAP prof. Grosse z Instytutu Europeistyki UW, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Jak wskazał, "to jest podstawowy problem, bo czym innym jest wyjaśnianie i przedstawianie argumentów, a czym innym - dostosowanie się do wytycznych Komisji Europejskiej". Jego zdaniem z powodu tych rozbieżności podstawowa przyczyna konfliktu może być wyjaśniona, ale nie do końca rozwiązana.

Podkreślił, że obecnie spór o praworządność dotyczy relacji z Radą UE i to państwa członkowskie będę się zastanawiać nad tym problemem i będą nad tym głosować. "Komisja na pewno będzie państwa członkowskie informować i ta informacja jest ważna, ale polska dyplomacja musi przekonać inne państwa członkowskie do swojej racji, nie zaś wyłącznie samą Komisję Europejską, która posiada funkcję pomocniczą. Procedura weszła na inny etap, nie tylko dialogu z samą Komisją, ale z państwami członkowskimi" - podkreślił ekspert.

Czwartkowa rozmowa Czaputowicza i wiceprzewodniczącego KE trwała dwie godziny. Obie strony podkreślały, że odbyła się w bardzo dobrej atmosferze. Choć nikt nie ogłosił po niej przełomu w sprawie sporu o praworządność między Komisją Europejską a Polską, to ton wypowiedzi obu stron był zupełnie inny, niż jeszcze w grudniu.

Czaputowicz pytany, czy czwartkowe spotkanie daje nadzieję na przełom w sporze Warszawy z KE, wskazał, że aktualnie nie należy spodziewać się żadnego "dramatycznego wydarzenia", w tym tego, by "w najbliższym czasie" miało dojść do głosowania Rady UE w sprawie Polski.

Timmermans przypominał z kolei o rekomendacjach dla władz w Warszawie, które dotyczą m.in. wprowadzenia zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowaniu obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów. "Nie mam zamiaru tłumaczyć wszystkich naszych rekomendacji, one wciąż są na stole. Kontynuujemy dialog w tej sprawie i mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie" - powiedział wiceszef Komisji.

Komisja Europejska, uruchamiając w grudniu art. 7.1. unijnego traktatu wobec Polski wskazała, jakie działania muszą podjąć władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Poza zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym KE domaga się też nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chce, by nie przerywano kadencji sędziów-członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów-członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego.

Innym z zaleceń jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".(PAP)

autorka: Agnieszka Libudzka