55-letni Douglas Hall z Mesy w Arizonie, który sprzedał, nie mając na to licencji, amunicję przeciwpancerną Stephenowi Paddockowi, zamachowcowi z Las Vegas, usłyszał w piątek zarzuty - podała prokuratura stanu Nevada. W październikowym zamachu zginęło 58 osób.

Sprawca, 64-letni Amerykanin Stephen Paddock, były księgowy, hazardzista i inwestor na rynku nieruchomości otworzył ogień do zgromadzonych pod gołym niebem ponad 20 tys. uczestników festiwalu muzyki country "Route 91. Harvest Festival".

Większość ofiar Paddocka, który miał na podorędziu cały arsenał broni i wyposażenia snajperskiego, nie ukończyła 40. roku życia. Była to najkrwawsza tego rodzaju tragedia w najnowszej historii USA. Około 500 osób odniosło rany podczas strzelaniny i panicznej ucieczki z miejsca masakry. Sam zamachowiec popełnił samobójstwo, gdy policja wzięła go w pierścień okrążenia.

Sprawca posługiwał się ostrą amunicją, jaką pomógł mu nabyć Douglas Hall, produkujący i sprzedający tego rodzaju naboje bez odpowiedniego zezwolenia.

Hall - jak zaznacza Reuters - jest pierwszą osobą, której prokuratura postawiła zarzut ws. masakry w Las Vegas. (PAP)

mars/