Przed Sądem Rejonowym w Ełku (Warmińsko-Mazurskie) rozpoczął się w czwartek proces właściciela baru z kebabem, obok którego w noc sylwestrową 2016/2017 doszło do zabójstwa 21-letniego mężczyzny. Oskarżony Algierczyk odpowiada za udział w bójce i nieudzielenie pomocy.

Oskarżony przyznał się do stawianych mu zarzutów.

Sprawa dotyczy głośnych wydarzeń z nocy 31 grudnia 2016 r. na 1 stycznia 2017 r. w pobliżu prowadzonego przez cudzoziemców baru z kebabem w centrum Ełku. Przed lokalem doszło do awantury po tym, jak młody mężczyzna zabrał stamtąd dwie butelki napojów i z niego wybiegł. W pościg za nim ruszył pracujący w barze Tunezyjczyk oraz właściciel lokalu. Doszło do szarpaniny, w trakcie której ełczanin został śmiertelnie ugodzony nożem. Właściciel baru został oskarżony o udział w bójce i nieudzielenie pomocy, zaś Tunezyjczyk o zabójstwo.

Sprawa Algierczyka mogła rozpocząć się we wrześniu ubiegłego roku. Oskarżony przyznał się do postawionych zarzutów. Do sądu trafił wniosek o orzeczenie kary bez przeprowadzania rozprawy. We wniosku była mowa o roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, dozorze policyjnym i 5 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych - rodziny zmarłego. Jednak to rodzina nie zgodziła się na taki wymiar kary i proces musi odbyć się w normalnym trybie. (PAP)

autor: Jacek Buraczewski