Lider Demokratów w Senacie USA Chuck Schumer wezwał Biały Dom do wyjaśnienia okoliczności wizyty w Stanach Zjednoczonych szefa rosyjskiego wywiadu SWR Siergieja Naryszkina, który jest objęty amerykańskimi sankcjami.

O wizycie Naryszkina poinformował we wtorek ambasador Rosji w Waszyngtonie Anatolij Antonow. Dyplomata powiadomił, że celem wizyty było omówienie spraw związanych ze "wspólną walką z terroryzmem". Naryszkin miał rozmawiać ze swoimi amerykańskimi "odpowiednikami".

Cytowany przez dziennik "The Hill" Schumer uważa, że administracja Donalda Trumpa powinna natychmiast wyjaśnić okoliczności wizyty i poinformować, z jakimi amerykańskimi urzędnikami spotkał się Naryszkin. Zdaniem Schumera należy wyjaśnić, czy na terytorium USA wpuszczono również innych przedstawicieli rosyjskiego wywiadu objętych sankcjami.

"Nałożyliśmy sankcje na szefa ich (rosyjskiego) wywiadu zagranicznego, a potem administracja Trumpa zaprasza go do walca przez nasze drzwi wejściowe. Jest to skrajne niedopełnienie obowiązków przez prezydenta Trumpa" - oświadczył Schumer.

Zaznaczył, że wizyta szefa rosyjskiego wywiadu zbiegła się w czasie z decyzją administracji Trumpa o nienakładaniu nowych sankcji na Rosję.

Według dwóch "zorientowanych w sprawie" amerykańskich źródeł, na które powołuje się Reuters, Naryszkin rozmawiał z dyrektorem Wywiadu Narodowego USA Danem Coatsem i innymi przedstawicielami amerykańskich służb wywiadowczych. Źródła te nie ujawniły omawianych tematów.

Naryszkin, który we wrześniu 2016 r. objął stanowisko szefa Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), dwa lata wcześniej, jeszcze jako przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu), został objęty amerykańskimi sankcjami w reakcji na aneksję Krymu przez Rosję. Naryszkin jest jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina. (PAP)

ndz/ mal/