Nowoczesna złożyła w Sejmie projekt dotyczący zakazu propagowania faszyzmu w internecie oraz na prywatnych spotkaniach. Jak podkreśliła na konferencji prasowej rzeczniczka partii Paulina Hennig-Kloska, "podziemie faszystowskie powinno zostać zniszczone raz na zawsze".

Nowoczesna złożyła w poniedziałek w Sejmie projekt ustawy nowelizującej Kodeks karny. Partia domaga się rozszerzenia art. 256, który proponuje w brzmieniu: "Kto, publicznie lub na organizowanych spotkaniach lub wydarzeniach, a także za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa, wyraża dla niego aprobatę, eksponuje utożsamiane z nim w przeszłości lub obecnie symbole lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Na konferencji prasowej w Sejmie rzeczniczka powiedziała, że Nowoczesna "chce rozszerzyć obszar objęty zakazem propagowania faszyzmu o internet oraz spotkania". "To niewiarygodne, że do dziś w zasadzie w prawie nie uwzględniono tych luk, nawet jeśli nie są to spotkania w miejscu publicznym, a w różnych wyrokach sądu internet budził taką wątpliwość" - dodała.

"Neofaszyści są tak samo groźni - niezależnie od tego, czy maszerują po Marszałkowskiej w Warszawie, czy działają w sieci elektronicznej, czy spotykają się w lesie pod Wodzisławiem" - powiedziała Hennig-Kloska.

Jak stwierdziła, "podziemie faszystowskie powinno zostać zniszczone raz na zawsze". "Nie może być tak, że grupa neofaszystów spotyka się w lesie i nic im za to nie grozi" - mówiła. W drugim paragrafie art. 256 Nowoczesna chce wykreślenia słów o "rozpowszechnianiu" treści zakazanych, aby wykluczyć posiadanie na własne potrzeby.

Rzeczniczka stwierdziła, że "piwnica pełna hitlerowskich flag i nazistowskich mundurów nie jest kolekcją". "Nie pozwolimy, aby neofaszyści dalej się za takimi lukami prawnymi chowali" - powiedziała.

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz wskazała na konferencji, że "każdy, kto propaguje i kultywuje idee nazistowskie w Polsce działa na szkodę państwa polskiego". "Niezależnie od tego, czy to propagowanie i kultywowanie dzieje się publicznie, w zamkniętym gronie, czy w lesie - powinien ponieść tego konsekwencje" - dodała.

Jak podkreśla, "prawo musi być skutecznie egzekwowane, dlatego ta nowelizacja daje szansę na przywrócenie normalności, która polega na tym, że ściga się osoby propagują faszyzm, a nie polega na tym, że brutalnie rozgania się legalne antyfaszystowskie demonstracje".

"Każdy, kto dzisiaj lekceważy problem działania organizacji nazistowskich w Polsce, okazuje lekceważenie dla polskiej historii" - mówiła. Nowoczesna liczy na szybkie procedowanie zmian w Kodeksie karnym i ponadpartyjne porozumienie w tej sprawie.

W ubiegłą sobotę TVN24 w materiale "Superwizjera" ujawnił wyniki dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Na nagraniach ukrytą kamerą są pokazane m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Materiał pokazuje m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną.

Śledztwo w sprawie publicznego propagowania faszyzmu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Do środy w tej sprawie zatrzymano pięć osób, które usłyszały zarzuty propagowania nazistowskiego ustroju. Postępowanie zostało objęte zwierzchnim nadzorem przez Prokuraturę Krajową. Na polecenie prokuratora generalnego gliwicka prokuratura analizuje też kwestię delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski