Blokada dostępu do opozycyjnego portalu Karta 97 (charter97.org) to "niedopuszczalne ograniczenie prawa do wolności wypowiedzi" – oceniło Centrum Praw Człowieka „Wiasna”. Do przywrócenia dostępu do portalu wezwał białoruskie władze przedstawiciel OBWE.

"To poważne naruszenie międzynarodowych zobowiązań w dziedzinie wolności słowa i praw człowieka w ogóle" – napisali w piątek obrońcy praw człowieka z "Wiasny" na stronie internetowej organizacji.

Opozycyjny portal Karta 97 został zablokowany w środę wieczorem. W czwartek ministerstwo informacji poinformowało najpierw, że przyczyną była publikacja treści zakazanych przez prawo, a następnie uściśliło, że chodzi o zamieszczenie "informacji, które mogą zaszkodzić interesom państwa", przedruk treści ekstremistycznych i informowanie o nielegalnym zgromadzeniu.

"Walka z niezależnymi mediami to niebezpieczny sygnał, związany z brakiem przekonania władzy co do słuszności prowadzonej polityki" – ocenił na stronie "Wiasny” kierujący nią Aleś Bialacki, obrońca praw człowieka i były więzień polityczny.

"Zamiast reagować na uzasadnioną krytykę i demokratyzować Białoruś od wewnątrz, prowadzić dialog ze społeczeństwem obywatelskim, władze nadal przemocą zamykają usta niezależnym dziennikarzom i mediom" – ocenił.

Bialacki zwrócił również uwagę, że władze atakują Kartę 97, która zajmuje "patriotyczne stanowisko", podczas gdy wcale nie ograniczają "tych antybiałoruskich portali, które rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu narodowemu, stanowią broń informacyjną i znajdują się przede wszystkim w Rosji".

Do przywrócenia dostępu do portalu wezwał w piątek białoruskie władze przedstawiciel OBWE ds. wolności mediów Harlem Desir.

Blokadę Karty 97 skomentowała też rzeczniczka MSZ Litwy Rasa Jakilaitiene. "To nie dziwi, ale jednak smuci. Wolność słowa jest jedną z kluczowych swobód demokratycznych, która wzmacnia, a nie osłabia, państwo i społeczeństwo” – cytuje jej słowa portal Delfi.lt.

"Im bardziej ocieplają się gospodarcze i polityczne relacje Białorusi z UE i krajami Europy, tym bardziej +zamrażają się+ prawa człowieka" – ocenił z kolei w rozmowie z Delfi litewski dziennikarz Dainius Radzeviczius. Jego zdaniem to "dawna gra" Białorusi, która chce rozwijać relacje gospodarcze z Zachodem, ale nie chce wprowadzać ważnych zmian wewnątrz kraju.

Karta 97 to nazwa inicjatywy obywatelskiej na rzecz demokratyzacji Białorusi z 1997 r. Deklarację w tej sprawie podpisało wówczas wielu znanych działaczy, polityków, dziennikarzy.

Portal Karty 97 w przeszłości był już blokowany, stawał się również celem ataków hakerskich. Redakcja Karty 97 znajduje się w Warszawie.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)