Szczecińska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia ws. kierowcy komunikacji miejskiej, który przytrzasnął drzwiami pasażerkę, która wypadła z autobusu i złamała kość. Kobiecie kierującej autobusem grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.

Julicie B. postawiono zarzut, że nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym - poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Według śledczych B., która prowadziła autobus komunikacji miejskiej, na przystanku podczas zamykania drzwi nie użyła sygnału dźwiękowego ostrzegającego pasażerów i nie obserwowała właściwie okolicy, przez co przytrzasnęła drzwiami wsiadającą pasażerkę. Kobieta została wypchnięta z pojazdu i przy upadku doznała urazu lewego barku i złamania kości łonowej.

B. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanego czynu, mówiąc, że sygnał dźwiękowy uruchamia się wraz z naciśnięciem przycisku zamykającego drzwi.

Na podstawie opinii biegłych ustalono, że kierująca autobusem nie użyła dzwonka informującego o zamiarze zamknięcia drzwi, a ponadto, prawidłowo obserwując przestrzeń wokół prawego boku autobusu powinna była widzieć wsiadającą do pojazdu - wynika z informacji prokuratury.

Za przestępstwo z art. 177 par. 2 Kodeksu karnego kobiecie kierującej pojazdem grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.(PAP)

autor: Kacper Reszczyński