Sąd Rejonowy w Opolu umorzył postępowanie wobec Romana Kołbuca oskarżonego o nawoływanie do nękania wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, wojewody opolskiego i prezydenta miasta Opole. Postanowienie jest nieprawomocne.

Do zdarzenia objętego aktem oskarżenia doszło w marcu 2017 r. w dniu kiedy przeciwnicy powiększenia miasta Opole o sąsiednie sołectwa organizowali blokadę obwodnicy Opola.

Na profilu społecznościowym zwolenników protestu Roman Kołbuc zamieścił wpis, w którym informował kierowców, że akcja jest wyrazem sprzeciwu przeciwko działaniom polityków dążących do powiększenia miasta wbrew woli mieszkańców przyłączanych terenów. Kołbuc prosił o kierowanie ewentualnych zażaleń pod adresem posła Patryka Jakiego, wojewody opolskiego Adriana Czubaka i prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, podając numery ich telefonów komórkowych.

4 kwietnia 2017 r. Patryk Jaki złożył doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez autora wpisu, przez co otrzymywał telefony do nieznanych osób.

Wiceminister przyznał, że jest to numer telefonu komórkowego, który w przeszłości był powszechnie dostępny na jednej z jego stron internetowych, jednak nie wyrażał nigdy zgody na jego upublicznianie na portalu przeciwników poszerzenia Opola z gminy Dobrzeń Wielki.

Wojewoda Czubak i prezydent Wiśniewski przyznali, że mieli próby połączeń od nieznanych im osób. Obydwa numery są służbowe, a w przypadku prezydenta miasta, był on uwidoczniony na powszechnie dostępnej stronie. Wojewoda już w początkowym stadium śledztwa wniósł o odstąpienie od ścigania Kołbuca za jego czyn.

12 lipca ub.r. policja dokonała zatrzymania Kołbuca. Doprowadzono do prokuratury i przeszukano jego dom. On sam przyznał się do zamieszczenia postu na FB (sam post został szybko usunięty). Jak tłumaczył, jego intencją nie było nakłanianie do uporczywego nękania osób mających związek z powiększeniem Opola, a jedynie zwrócenie uwagi na sposób, w jaki to dokonano i wskazanie sprawców niezadowolenia społeczności gminy Dobrzeń Wielki.

Gdy o sprawie Kołbuca i skierowanym do sądu akcie oskarżenia stało się głośno, wiceminister przesłał regionalnym mediom oświadczenie, w którym opowiedział się za warunkowym umorzeniem postępowania karnego. Tego samego dnia do wniosku o umorzenie sprawy przyłączył się prezydent Opola.

W piątek sąd poinformował, że we wtorek do sądu wpłynęło kolejne oświadczenie wiceministra, w którym wnosi o umorzenie sprawy - tak jak wnosiła obrona. Prokurator podtrzymał swój wniosek o skierowanie sprawy na wokandę.

Sąd przychylił się do wniosku obrony, argumentując decyzję tym, że w czynie oskarżonego nie stwierdził znamion czynu zabronionego. "Samo wskazanie numerów telefonów nie wystarczy. Konieczne jest udowodnienie, że oskarżony do nękania nawoływał" - powiedziała sędzia Marzena Drozdowska.

Kołbuc powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że cieszy się z takiej decyzji sądu. - Jestem niewinny i dzisiaj sąd to potwierdził. Ale czy dzisiaj, po tym co przeszedłem, jeszcze raz bym to zrobił? Nie wiem - dodał.

Obrońca oskarżonego, mec. Jacek Różycki w przekazanym mediom oświadczeniu zaznaczył, że brak winy jego klienta od początku nie budził jego wątpliwości, a decyzja sądu jest tego potwierdzeniem. Jednocześnie zauważył, że odczytane na sali sądowej oświadczenie wiceministra Jakiego różni się od tego, jakie trafiło kilka dni temu do mediów.

- W swoim pierwszym oświadczeniu pan wiceminister chciał warunkowego umorzenia postępowania. Dzisiaj usłyszeliśmy, że godzi się z moim wnioskiem o umorzenie postępowania, a to taka różnica, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym. To orzeczenie jest dla pana Romana Kołbuca czymś więcej, niż wyrokiem uniewinniającym. Sądowy proces karny w ogóle się bowiem nie odbędzie. Już na jego starcie sąd doszedł do przekonania, że nie ma o co procesu toczyć - oświadczył mec. Różycki.

Obecna na sali prokurator nie wiedziała, czy oskarżenie odwoła się od postanowienia sądu. Obrona zapowiedziała, że w momencie uprawomocnienia decyzji sądu, rozważy dalsze kroki w tej sprawie, gdyż jej klienta spotkały w trakcie śledztwa "określone dolegliwości" ze strony organów ścigania.