Posłowie PO skrytykowali w środę rządowy projekt zmian ustawy o ewidencji ludności i Prawa o aktach stanu cywilnego. To projekt, który poszerza w sposób znaczący kompetencje służb specjalnych i umożliwia im wkraczanie bezpośrednio w życie prywatne Polaków - ocenił Bartosz Arłukowicz (PO).

We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt noweli ustawy o ewidencji ludności oraz Prawa o aktach stanu cywilnego, które zakłada m.in. możliwość zgłoszenia urodzenia dziecka za pośrednictwem internetu. Nowelę przygotowało Ministerstwo Cyfryzacji.

Projekt zakłada też, że dostęp do rejestru stanu cywilnego będą także mieli: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służba Wywiadu Wojskowego "wyłącznie w zakresie niezbędnym do realizacji ich ustawowych zadań" oraz "wyłącznie po złożeniu jednorazowego wniosku i wyrażeniu zgody przez ministra właściwego do spraw informatyzacji".

Obecnie taki dostęp mają: minister właściwy do spraw informatyzacji, minister właściwy do spraw wewnętrznych, kierownik urzędu stanu cywilnego, zastępca kierownika urzędu stanu cywilnego oraz w zakresie sprawowanego nadzoru – wojewoda.

"We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który zakłada m.in. to, że będzie można dokonać zgłoszenia o urodzeniu dziecka przez internet. To bardzo szczytna inicjatywa, ale nikt nie mówi oficjalnie, że tylnymi drzwiami postanowiono wprowadzić przepisy, które będą ingerować w życie prywatne Polaków" - oświadczył na środowej konferencji prasowej w Sejmie poseł Platformy Arkadiusz Marchewka.

Według niego, "na wniosek ministra Macieja Wąsika (zastępca ministra koordynatora ds. służb specjalnych) w ustawie o aktach stanu cywilnego wprowadzono zapisy, w których dodaje się rozdział mówiący, że dane z rejestru cywilnego udostępnia się służbom specjalnym, takim jak: ABW, Agencja Wywiadu, CBA czy Służba Kontrwywiadu Wojskowego".

Jak zauważył, do tej pory te służby nie miały kompetencji, aby sięgać po takie dane.

"Z niewiadomych powodów takie przepisy zostały wprowadzone bez konsultacji społecznych; bez żadnego poinformowania Polaków, ani organizacji stojących na straży prywatności obywateli, że takie działania są wprowadzane" - podkreślił Marchewka.

Jego zdaniem, w związku z takimi przepisami, po odpisy aktów stanu cywilnego każdego Polaka będzie mógł sięgnąć "już nie tylko ktoś, kto jest małżonkiem, ale będą one też udostępniane wyżej wymienionym służbom, a także Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej, Służbie Więziennej, czy służbie ochrony państwa".

"To jest niedopuszczalne" - ocenił poseł. Przypomniał też, że w rejestrze stanu cywilnego, oprócz podstawowych informacji, znajdują się też adnotacje o ustaniu małżeństwa, jego unieważnieniu, separacji, czy też o zniesieniu separacji.

Poseł Bartosz Arłukowicz zaznaczył, że projekt "w sposób znaczący poszerza kompetencje służb specjalnych i umożliwia im wkraczanie bezpośrednio w nasze życie prywatne, w to, jak żyjemy na co dzień, z kim i w jaki sposób".

Jak ocenił, "to klasyczne PiS-owskie zachowanie tego rządu". "Pod przykrywką ułatwienia, jakim jest zgłaszanie przez internet faktu urodzenia dziecka, przeprowadza się skandaliczną zmianę, w której służby specjalne przekraczają granice naszej prywatności" - oświadczył Arłukowicz. Jego zdaniem to "kolejny etap wzmacniania roli służb w państwie".

Zdaniem przewodniczącego komisji administracji i spraw wewnętrznych Arkadiusza Czartoryskiego (PiS) taki zapis w ustawie to "standardowa procedura". "Jeżeli jest zapis +wyłącznie do celu realizacji zadań+, to np. jeżeli Służba Kontrwywiadu Wojskowego wykaże się istotnymi, z punktu widzenia służby, interesami państwa, ochrony bezpieczeństwa państwa, to takie dane mogą być udostępnione, ale to są ściśle określone przypadki" - powiedział PAP Czartoryski.

"Tutaj to odesłanie +w celu realizacji zadań+ jest odesłaniem do przepisów ustawowych o tych służbach, więc mamy tu sytuację niejako podwójnej ochrony danych osobowych z tej ewidencji, o której mówimy" - oświadczył poseł PiS.

Dodał, że "jeżeli obywatel wchodzi na ścieżkę przestępczą i służby specjalne mają taką wiedzę, to ustawa o tych konkretnie służbach określa przypadki, w których mogą skorzystać z centralnych danych ewidencyjnych".

Projekt noweli o prawie o aktach stanu cywilnego zakłada m.in. dodanie numerów PESEL rodziców, o ile zostały im nadane, w akcie urodzenia dziecka. Dzięki temu - jak podkreślono - zostaną wprowadzone jednoznaczne relacje pomiędzy dzieckiem a jego rodzicami wpisanymi w akcie urodzenia. Według autorów projektu, umożliwi to łatwiejsze i szybsze wnioskowanie obywatelom korzystającym z programów pomocowych. Rozwiązanie to ma obowiązywać od 1 grudnia 2018 r. (PAP)

autor: Dorota Stelmaszczyk