Polskie państwo, które słusznie ściga neonazistów, powinno również zdecydowanie ustosunkować się do pogrobowców komunizmu - ocenił wiceszef PE Ryszard Czarnecki (PiS). "Na jednej szali należy stawiać zarówno Niemcy Hitlera jak i Związek Sowiecki” - podkreślił europoseł.

TVN24 w sobotę w materiale "Superwizjera" ujawnił wyniki dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Na nagraniach ukrytą kamerą są pokazane m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Materiał pokazuje m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną.

"Państwo polskie rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość reaguje stanowczo, zdecydowanie, bo na takie zjawiska nie ma przyzwolenia, nie ma miejsca w przestrzeni publicznej" - powiedział w środę Czarnecki w PR24.

"Jeżeli my słusznie ścigamy idiotów, którzy po lasach czczą Hitlera, to musimy również w sposób zdecydowany i zgodnie z polskim prawem ustosunkować się do tych pogrobowców komunizmu, którzy czczą Związek Sowiecki, który był agresorem wobec Polski i okupantem Polski" - podkreślił eurodeputowany PiS.

"Tutaj na jednej szali należy stawiać zarówno Niemcy Hitlera jak i Związek Sowiecki. To trzeba bardzo jednoznacznie stawiać, to nie może być tak, że zamykamy oczy na czerwoną zarazę, która tu i ówdzie jednak na ulicach polskich miast również się pokazuje" - dodał polityk.

Zwrócił uwagę, że w międzynarodowych mediach nikt nie wskazuje, że organizacja "Duma i Nowoczesność", która organizowała "obchody" ku czci Hitlera, była zarejestrowana w czasach poprzedniego rządu.

"Tylko tutaj są takie asocjacje, skojarzenia, że tego typu zjawiska są w Polsce tolerowane, co jest oczywiście absurdem. To jest część antypolskiej propagandy, która w tej chwili istnieje. Im Polska silniejsza gospodarczo i politycznie, tym większe ataki na nasz kraj" - zauważył Czarnecki.

Dodał też, że zjawiska ruchów parafaszystowskich lub nawiązujących do Adolfa Hitlera występują w zachodniej Europie. "W dużo większym stopniu niż w Polsce. W rocznicę urodzin Rudolfa Hessa, który jest takim symbolem dla tego ruchu w Niemczech, odbył się potężny marsz. Tam co najmniej tysiąc osób szło, w Berlinie, niedaleko skądinąd ambasady Unii Europejskiej" - dodał europoseł.

Śledztwo w sprawie w sprawie publicznego propagowania faszyzmu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Do środy w tej sprawie zatrzymano pięć osób, które usłyszały zarzuty propagowania nazistowskiego ustroju. Postępowanie zostało objęte zwierzchnim nadzorem przez Prokuraturę Krajową.

Na polecenie prokuratora generalnego gliwicka prokuratura analizuje też kwestię delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność".