UE oczekuje wprowadzenia na Białorusi moratorium na wykonywanie kary śmierci i zastąpienia już ogłoszonych wyroków łagodniejszymi karami – oświadczyła we wtorek w komunikacie rzeczniczka KE ds. polityki zagranicznej Maja Kocijanczicz.

Jest to reakcja na kolejne dwa wyroki śmierci, które wymierzył w sobotę sąd w Mińsku – dwaj mężczyźni zostali skazani za brutalne zamordowanie trzech osób.

„UE zdecydowanie i pryncypialnie sprzeciwia się karze śmierci, która jest okrutną, nieludzką i poniżającą karą i stanowi naruszenie prawa do życia. Kara śmierci nie jest czynnikiem odstraszającym przestępców, a błędy, które są nieuniknione w każdym systemie prawnym, stają się przy jej stosowaniu nieodwracalne” – czytamy w komunikacie.

Wcześniej podobny apel wystosował sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. On również zaapelował do władz Białorusi o wprowadzenie moratorium i zastąpienie wyroków śmierci innymi karami.

Sobotnie wyroki śmierci są pierwszymi, które zapadły na Białorusi w tym roku. W 2017 r. było ich trzy, jeden został wykonany. Według portalu TUT.by w celach śmierci, oczekując na wykonanie kary, przebywa obecnie sześć osób.

Białoruś jest jedynym krajem w Europie i Wspólnocie Niepodległych Państw, gdzie nadal stosuje się karę śmierci. Jest ona przewidziana za najcięższe zbrodnie i nie można na nią skazać kobiet oraz mężczyzn powyżej 65. i poniżej 18. roku życia. Wyrok jest wykonywany przez rozstrzelanie.

Według szacunków obrońców praw człowieka od powstania niezależnej Białorusi wykonano około 400 wyroków.

O zniesienie kary śmierci lub wprowadzenie moratorium na jej wykonywanie niejednokrotnie apelowały do władz Białorusi Rada Europy, Unia Europejska i międzynarodowe organizacje obrońców praw człowieka.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)