Ministrowie spraw zagranicznych UE rozmawiali w poniedziałek w Brukseli o tureckiej operacji zbrojnej w kurdyjskiej enklawie Afrin w północnej Syrii. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini oświadczyła, że jest nią niezmiernie zaniepokojona.

"Jestem niezmiernie zaniepokojona. Będę o tym rozmawiać z naszymi tureckimi interlokutorami. Minister ds. UE Omer Celik będzie w Brukseli w nadchodzących dniach" - powiedziała na konferencji prasowej po poniedziałkowym posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych Mogherini.

Jak tłumaczyła, jest bardzo zaniepokojona z dwóch powodów - humanitarnego i politycznego. Wezwała do zagwarantowania dostępu pomocy humanitarnej do enklawy, tak by cywile nie cierpieli w wyniku działalności wojskowej. "Musimy mieć również pewność, że wszelkie działania wojska są wymierzone w IS" - tłumaczyła.

Mogherini mówiła ponadto, iż UE niepokoi również, że działania Ankary mogą negatywnie wpłynąć na wznowienie rozmów pokojowych w Genewie. Według UE to jedyne rozwiązanie, które może przynieść pokój dla Syrii. "To wymaga, by sytuacja na miejscu była tak spokojna, jak to tylko możliwe" - zwróciła uwagę szefa unijnej dyplomacji.

W poniedziałek rzecznik kurdyjsko-arabskiej koalicji Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) poinformował, że bilans ofiar śmiertelnych tureckiej operacji wzrósł do 18 osób. Zabici to cywile, w tym kobiety i dzieci.

Z kolei Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje o 21 ofiarach śmiertelnych tureckich bombardowań, w tym sześciorgu dzieci.

Siły tureckie prowadzą ofensywę przeciwko kurdyjskiej milicji YPG (Ludowe Jednostki Samoobrony) w rejonie Afrinu w prowincji Alepppo. Ankara argumentuje, że ofensywa, której nadano kryptonim "Gałązka oliwna", ma na celu ochronę granic Turcji, "zneutralizowanie" kurdyjskich bojowników w Afrinie i uwolnienie tamtejszej ludności od "ucisku i opresji".

YPG kieruje SDF, która była dotychczas głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. SDF, których trzon stanowią kurdyjscy bojownicy, kontrolują blisko 25 proc. syryjskiego terytorium wzdłuż granic z Turcją i Irakiem. Siły kurdyjskie starają się skonsolidować i wzmocnić swe zdobycze terytorialne w północnej Syrii.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)