Prezydent Klaus Iohannins desygnował w środę na premiera Rumunii 54-letnią eurodeputowaną Vioricę Dancilę, kandydatkę rządzącej w kraju Partii Socjaldemokratycznej (PSD). Poprzedni premier Mihai Tudose zrezygnował z funkcji po utracie poparcia PSD.

"Po rozpatrzeniu wszystkich argumentów zdecydowałem się dać nową szansę socjaldemokratom i desygnować osobę, którą zaproponowali" - powiedział prezydent, dodając, że gabinet powinien być sformowany do 1 lutego.

Kandydaturę Dancili na stanowisku premiera musi jeszcze zatwierdzić parlament. Jest ona trzecim premierem zaproponowanym przez lewicową większość w ciągu ostatniego roku.

Dancila - inżynier w zakresie eksploatacji złóż ropy naftowej - urodziła się w okręgu Teleorman, tym samym co przywódca partii rządzącej Liviu Dragnea, i pracowała w lokalnych władzach, gdy Dragnea im szefował. Sam Dragnea nie może objąć urzędu premiera, ponieważ był skazany za oszustwa wyborcze. Poza tym w listopadzie prokuratura zajęła jego aktywa w ramach śledztwa w sprawie sprzeniewierzenia funduszy UE. Dragnea nie przyznaje się do winy i nie zamierza, wbrew apelom partii opozycyjnych, zrezygnować z funkcji przewodniczącego Izby Deputowanych.

Powodem wycofania poparcia dla Tudose był jego konflikt z Dragneą, uważanym za najbardziej wpływowego rumuńskiego polityka.

Konflikt między Tudose a Dragneą wyszedł na światło dzienne w zeszłym tygodniu, kiedy szef rządu wezwał do dymisji minister spraw wewnętrznych Carmen Dan, zarzucając jej kłamstwo. Dan jest bliską sojuszniczką Dragnei. Tudose wielokrotnie zarzucał Dragnei umieszczanie na wysokich stanowiskach wielu niekompetentnych kolegów partyjnych.(PAP)