Łódzki sąd aresztował 33–latka, podejrzanego o przemoc wobec obywatela Arabii Saudyjskiej z powodu jego przynależności narodowej i wyznaniowej. W wyniku ataku pokrzywdzony doznał lekkich obrażeń ciała. Podejrzanemu grozi kara do 5 lat więzienia.

Poinformował o tym w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Jak wyjaśnił rzecznik, pokrzywdzony jest obywatelem Arabii Saudyjskiej i studiuje na Uniwersytecie Medycznym. W dniu zdarzenia, tj. 8 stycznia tego roku, wraz ze swoim kolegą przyjechał do jednej z galerii handlowych w centrum Łodzi. Mężczyźni zaparkowali samochód, a następnie poszli do pasażu handlowego. Gdy znajdowali się w pobliżu wejścia na ruchome schody, pokrzywdzony usłyszał, że idący za nim mężczyzna przeklina. Odwrócił się, pytając po angielsku, czy ten mówi do niego. Wówczas uderzony został w twarz i upadł.

Napastnik stał obok i krzyczał. "Treść wypowiadanych słów nie budzi wątpliwości, co do tego, że powodem agresji była przynależność narodowa i wyznaniowa. Kiedy zaatakowany mężczyzna leżał jeszcze na podłodze, napastnik się oddalił" - mówi Kopania.

W wyniku zdarzenia, obywatel Arabii Saudyjskiej doznał urazu nosa. Powiadomieni przez kolegę Saudyjczyka policjanci zatrzymali 33–latka, któremu prokurator przedstawił zarzuty stosowania przemocy wobec obywatela Arabii Saudyjskiej z powodu jego przynależności narodowej i wyznaniowej.

Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Potwierdził udział w zdarzeniu i podał, że był świadomy tego, że atakuje cudzoziemca. Mężczyzna był już wcześniej karany. (PAP)

autor: Jacek Walczak