Jestem zadowolony z tej decyzji; prezydent pokazał, że jest strażnikiem dialogu społecznego - tak przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda skomentował w środę wniosek prezydenta Andrzeja Dudy do Trybunału Konstytucyjnego ws. noweli dot. zniesienia górnego limitu składek na ZUS.

Prezydent skierował w piątek do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dotyczącej zniesienia górnego limitu składek na ZUS. Zastrzeżenia głowy państwa dotyczą "dochowania standardów procesu legislacyjnego".

Nowelizacja stanowi, że od 2019 roku miałoby nastąpić zniesienie limitu, powyżej którego najlepiej zarabiający obecnie nie płacą składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Obecnie roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok.

"Jestem zadowolony z tej decyzji. Prezydent pokazał, że jest strażnikiem dialogu społecznego, bo w końcu powołuje członków Rady Dialogu Społecznego. Teraz czekamy na decyzję Trybunału" - powiedział w środę w TVP Info Duda. Wyraził też nadzieję, że TK podejdzie do sprawy w sposób "odpowiedzialny i merytoryczny".

"My nie chcemy tzw. emerytalnych kominów. Jeżeli pan premier Morawiecki, jeszcze jako wicepremier minister finansów, mówił o tym, że chce, aby ok. 5 mld zł wpłynęło do budżetu, to tu pan minister się mylił. Dlatego że wszyscy, którzy zarabiają miliony, uciekną spod tego topora (...) w kontrakty, w działalność gospodarczą. Zostaną ci, którzy są na umowach o pracę" - argumentował Szef NSZZ "Solidarność" .

Duda odniósł się także do wtorkowej rekonstrukcji rządu. Powiedział, że jest optymistą, ponieważ, w jego ocenie, w resortach zasiadły osoby, które prowadzą dialog społeczny. "Oczywiście kibicuję też nowemu ministrowi zdrowia, bo naprawdę przed nim wielka walka, jeżeli chodzi o dobro pacjentów, ale i o dobro pracowników" - dodał.

W kontekście 93. miesięcznicy smoleńskiej oraz zmian na stanowisku ministra obrony narodowej, Piotr Duda powiedział, że - jego zdaniem - Antoni Macierewicz "będzie miał w dalszym ciągu swoją misję wyjaśnienia tego, co stało się 10 kwietnia 2010 roku". "To dla wszystkich jest bardzo ważne. Dlatego to, co wczoraj powiedział w swoim powitaniu w MON pan minister (Mariusz) Błaszczak, że dzieło, które rozpoczął pan minister Macierewicz będzie kontynuowane, to jestem o to spokojny" - podkreślił.

We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał ze stanowisk w rządzie dotychczasowych szefów m.in.: MON - Antoniego Macierewicza, MSZ - Witolda Waszczykowskiego, resortu środowiska - Jana Szyszkę, resortu zdrowia - Konstantego Radziwiłła, resortu cyfryzacji - Annę Streżyńską.