Premier Mateusz Morawiecki zamiast rozmawiać z liderami Europy, tworzy klub odrzuconych; tworzy koalicję, która ma obronić Polskę przed Europą - tak Paweł Rabiej (Nowoczesna) odniósł się do środowej wizyty premiera na Węgrzech i jego spotkania z Viktorem Orbanem.

Rabiej ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że Mateusz Morawiecki "zamiast rozmawiać z liderami Europy, tworzy klub odrzuconych - tych, którzy odrzucają praworządność, ale też tych którzy są w Europie odrzuceni". "Zamiast tworzyć klub europejskich liderów, tworzy koalicję, która ma obronić Polskę przed Europą" - dodał.

"To upokarzające, że w 100-lecie polskiej niepodległości polski premier, zamiast suwerennie rozmawiać z Europą, +wisi na klamce+ Viktora Orbana" - ocenił Rabiej.

Polityk Nowoczesnej zaapelował też do polskiego rządu "o rozsądek" w kwestii "praworządności i rozmów z Komisją Europejską oraz liderami UE" i o "cofnięcie się ze ścieżki łamania praworządności".

Zdaniem posła Nowoczesnej Adama Szłapki, rządowi Jarosława Kaczyńskiego "udało się doprowadzić do sytuacji, w której premier dużego, europejskiego, 40 milionowego kraju jedzie +łasić się+ do premiera znacznie mniejszego państwa, o mniejszym potencjale".

"W ciągu dwóch lat Polska z państwa uchodzącego za wzór transformacji, państwa, które nie tylko aspirowało do bycia liderem regionu, ale także będącego jednym z ważnych państw w UE, państwa, które miało swojego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, stała się państwem, który musi walczyć o to, by chociaż jedno państwo zagłosowało przeciwko sankcjom wobec Polski" - podkreślił polityk.

Jak dodał, "pozycja Polski wewnątrz Unii Europejskiej i nasza suwerenność zależy od humoru jednego człowieka, Viktora Orbana, który i tak koniec końców z całą pewnością będzie realizował swoje interesy". (PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)