PSL złożyło w Sejmie projekt ustawy dotyczący emerytury bez podatku - poinformował w czwartek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, to sztandarowy projekt PSL, z którym pójdzie do wyborów samorządowych i parlamentarnych.

"Dzisiaj złożyliśmy projekt ustawy +emerytura bez podatku+. Emerytura i renta bez podatków i składek, czyli tyle, ile mamy emerytury dzisiaj brutto, tyle będziemy dostawać emerytury netto" - powiedział Kosiniak-Kamysz na czwartkowej konferencji w Sejmie.

W jego opinii to prawdziwa zamiana w polityce społecznej, senioralnej. Jak mówił, takie rozwiązania już funkcjonują w krajach Unii Europejskiej takich jak Węgry, Bułgaria czy Litwa.

"Dla nas to jest sprawa niezwykle istotna; to jest też sztandarowy projekt, z którym pójdziemy do wyborów samorządowych i parlamentarnych" - zapowiedział szef PSL. Dodał, że "to jest pokazywanie, że opozycja racjonalna w Polsce ma sens - nie wystarczy tylko i wyłącznie krytykować złych posunięć rządu, ale trzeba dawać konkretne propozycje".

Kosiniak-Kamysz zaznaczył też, że PSL liczy na "życzliwość wszystkich klubów parlamentarnych" i przyjęcie ustawy. Przypomniał, że "bardzo wielu emerytów głosowało na PiS", więc teraz "w ich imieniu" ludowcy zamierzają sprawdzić, czy "jest dobra wola i chęć pomocy tym, którzy tego najbardziej potrzebują".

"Emeryci i renciści przez lata swojej pracy zapłacili podatki. Państwo nie może ich ograbiać cały czas i nie może zabierać im świadczeń, które się dzisiaj bardzo +rozjechały+ z płacą minimalną" - podkreślił szef PSL. Jak mówił, "to jest nasz obowiązek wspierać tych, którzy są w dostojnym wieku". "Dla wielu osób to jest bardzo duża podwyżka, gwarantująca podniesienie poziomu życia" - wskazał.

Pod koniec listopada Kosiniak-Kamysz mówił, że dzięki proponowanym przez PSL rozwiązaniom emeryci i renciści zyskaliby 20 proc. świadczenia. "To jest naprawdę dużo pieniędzy dla tych, którzy mają najniższą emeryturę, mogą oni otrzymać nawet ok. 200 zł więcej i proporcjonalnie świadczenie będzie rosło wraz ze wzrostem emerytury" - przekonywał wówczas szef PSL. Dodał, że obecnie przeprowadzana waloryzacja świadczeń emerytalnych jest najniższa jeśli chodzi o ostatnie lata - w tym roku wyniosła od 5 zł do 10 zł. (PAP)