Cztery osoby zginęły w katastrofie samolotu An-2, który runął na ziemię przy starcie z lotniska w Narjan-Marze, stolicy Nienieckiego Okręgu Autonomicznego (NOA) na północy Rosji - poinformowały władze obwodu archangielskiego.

Samolot wykonywał rejs z Narjan-Maru do miejscowości Charuta. Na jego pokładzie znajdowało się 11 pasażerów i dwóch członków załogi. Cztery osoby zginęły, a dziewięć odniosło obrażenia różnego stopnia. Jedną z ofiar jest dziecko.

Po upadku na ziemię nie doszło do wybuchu paliwa.

Według służb prasowych NOA samolotem lecieli pracownicy lokalnego oddziału MSW i szef okręgowego kompleksu rolno-przemysłowego.

Cytowany przez agencję TASS ekspert syberyjskiego instytutu lotnictwa Aleksiej Sierioznow uważa, że mogą być dwie przyczyny katastrofy: An-2 mógł spaść z powodu przeciążenia lub awarii silnika przy starcie wskutek złego przygotowania maszyny do lotu.

Komitet Śledczy, który wszczął śledztwo, nie wyklucza też złej pogody jako przyczyny wypadku.

- Jeśli samolot stracił stabilność podczas startu, a silnik nie był wystarczająco rozgrzany, moc jego spadła i samolot runął na ziemię - dodał Sierioznow, nie wykluczając, że wystąpiły obie przyczyny jednocześnie.

W portalach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające moment, gdy po starcie maszyna skręca w prawo i nurkuje z wysokości kilkuset metrów.