Pomysł zorganizowania prawyborów, które wyłonią kandydatów na listy samorządowe opozycji to pomysł ciekawy, ale w praktyce niemożliwy do zrealizowania - ocenił w piątek szef PO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem ważniejszą kwestią jest zagwarantowanie uczciwości wyborów do samorządu.

Lider Obywateli RP Paweł Kasprzak zaproponował w piątek w radiu TOK FM, by wszystkie formacje opozycyjne wobec PiS zorganizowały prawybory przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. "Powinny startować w nich wszystkie demokratyczne ruchy, które czują zagrożenie ze strony PiS. To naprawdę jedyna metoda zmontowania koalicji. Dzięki takim wyborom można byłoby wyłonić kandydatów na listy w wyborach samorządowych" - powiedział Kasprzak.

Pytany o tę propozycję również w TOK FM szef PO Grzegorz Schetyna ocenił ją jako pomysł "teoretycznie dobry", jednak "w praktyce niemożliwy do zrealizowania". "Uważam, że to, co jest potrzebne, tak jak dziś patrzę na konieczną współpracę między opozycją parlamentarną i pozaparlamentarną, to jest budowanie całego systemu ochrony i gwarancji uczciwych wyborów" - podkreślił szef PO.

"Nie ma ważniejszej rzeczy niż zbudować przekonanie, a wcześniej mobilizację dziesiątek, setek, tysięcy ludzi, którzy pomogą nam wszystkim zagwarantować uczciwość wyborów" - dodał.

Jego zdaniem ludzie ci powinni "od początku monitorować proces wyborczy w lokalach wyborczych, patrzeć na ręce". "Jeżeli więc uda nam się zbudować koalicję, to właśnie to będzie jednym z najważniejszych przedmiotów rozmów. Możemy przeprowadzić świetne prawybory, ale na końcu jak nie zagwarantujemy, nie damy pewności nam wszystkim, że te wybory są prowadzone w uczciwy sposób, to to będzie największą porażką" - ocenił Schetyna.

Dodał, że nie wyklucza rozmów na temat prawyborów, jednak - jak podkreślił - nie wierzy w powodzenia takiego przedsięwzięcia. "Myśmy to robili kiedyś, jak powstawała PO w 2001 roku. Wszyscy uczestnicy ruchu Platformy Obywatelskiej mogli głosować, ustawiać listę kolejności na listach wyborczych. Czy (teraz) można to zrobić? Chciałbym, żeby tak bilo, ale nie zrobimy tego przez jedne wybory. To jest proces, do którego Polacy muszą dojrzewać, żeby chcieli brać udział w takich prawyborach, chcieli wybierać swoich kandydatów" - wskazywał lider PO.(PAP)

autor: Marta Rawicz