Komisja Europejska otrzymała odpowiedź polskiego rządu ws. Puszczy Białowieskiej i obecnie ją analizuje - poinformował PAP rzecznik KE Enrico Brivio. Dodał, że jej ocenę Komisja przedstawi "we właściwym czasie".

"Otrzymaliśmy dokumenty od władz polskich dotyczące Puszczy Białowieskiej. Obecnie je analizujemy. Nie ma dokładnego terminu na przedstawienie oceny (tego dokumentu przez Komisję Europejską - PAP), zostanie ona zakończona w odpowiednim czasie" - powiedział Brivio.

We wtorek ministerstwo środowiska przesłało do stałego przedstawicielstwa RP w Brukseli odpowiedź dla KE w sprawie działań prowadzonych w Puszczy Białowieskiej. Dwa tygodnie temu takiej informacji ze strony Polski zażądał Trybunał Sprawiedliwości UE.

„Odpowiedź została przesłana do stałego przedstawicielstwa przy UE, ma ono obowiązek przekazać ją do KE. Dokument ma charakter poufny, ponieważ ma on bezpośredni związek z prowadzonym postępowaniem w sprawie Puszczy Białowieskiej. Informujemy w nim Komisję, jak realizujemy postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE. Jednocześnie zapewniamy w nim, że działamy zgodnie z prawem, nasze działania ograniczone są jedynie do dbania o bezpieczeństwo publiczne w puszczy” – powiedział we wtorek rzecznik resortu Aleksander Brzózka.

20 listopada Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że poza sytuacją wyjątkową i bezwzględnie konieczną do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie.

Trybunał Sprawiedliwości nie rozstrzygał co do istoty sporu między Polską a Komisją Europejską, a więc czy działania w Puszczy są zgodne z przepisami dyrektyw ptasiej i siedliskowej, lecz jedynie zajmował się wnioskiem o nałożenie środka tymczasowego, czyli natychmiastowego wstrzymania wycinki.

KE wystąpiła z tym wnioskiem w wakacje, a Trybunał wstępnie go zaakceptował. W listopadowym orzeczeniu, które zostało wydane po dwóch wysłuchaniach w Luksemburgu z udziałem ministra środowiska Jana Szyszki, sędziowie potwierdzili słuszność nakazu natychmiastowego wstrzymania wycinki. Dali też władzom w Warszawie 15 dni na powiadomienie Komisji o wszelkich środkach, jakie podejmą w celu jego pełnego poszanowania.

Jeśli Komisja Europejska uzna, że Polska nie przestrzega postanowienia Trybunału, będzie mogła zażądać nowego postępowania. Jeżeli wówczas Trybunał potwierdzi, że wycinka jest kontynuowana, nakaże Polsce zapłatę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 100 tys. euro dziennie, liczonej od 20 listopada.

Po wydaniu decyzji Trybunału minister Szyszko oraz szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski przekonywali na konferencji prasowej, że działania prowadzone w puszczy przez leśników są zgodne z prawem UE i postanowieniem Trybunału. Tomaszewski informował, że z Puszczy Białowieskiej wycofano harvestery, czyli ciężki sprzęt używany do usuwania drzew.

Szef LP przekonywał, że do decyzji o wycofaniu harvesterów z puszczy leśnicy doszli jeszcze przed listopadowym orzeczeniem Trybunału. Była to - jak mówił - reakcja na sygnały nadleśniczych, którzy stwierdzili, że "nie ma potrzeby, by one pracowały".

Tomaszewski zapowiedział, że po decyzji Trybunału leśnicy "jeszcze bardziej wnikliwie" określą obszary, w których można "kontynuować działalność w kształtowaniu bezpieczeństwa publicznego".

12 grudnia Trybunał Sprawiedliwości UE zajmie się istotą sporu między Polską a Komisją Europejską, a więc czy Polska faktycznie łamie unijne dyrektywy: ptasią i siedliskową w Puszczy Białowieskiej. „Na razie mamy spór o Naturę 2000 (...) i to musimy wygrać. Bo o ile nie wygramy tego sporu, to rzeczywiście będzie bardzo niedobrze z zasobami przyrodniczymi Puszczy Białowieskiej" - mówił w niedzielę Szyszko o zbliżającej się rozprawie przed Trybunałem.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)