To jest absolutnie bez znaczenia, kto będzie premierem, jeśli premierem nie będzie Jarosław Kaczyński - uważa prezes Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak. Jego zdaniem pozycja Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera będzie "równie słaba, jak Beaty Szydło".

W poniedziałek lider PiS Jarosław Kaczyński spotkał się m.in z szefami okręgów partii i szefami wojewódzkich zespołów samorządowych. Według informacji PAP rozmawiano o przygotowaniach do wyborów samorządowych oraz "spodziewanej w grudniu" rekonstrukcji rządu.

Według RMF FM i "Rzeczpospolitej" Beatę Szydło na stanowisku premiera ma zastąpić wicepremier Mateusz Morawiecki.

Jan Śpiewak pytany we wtorek w RMF FM o rekonstrukcję rządu, powiedział, że to jest "taka opera mydlana, która już trwa od 2 miesięcy". Jego zdaniem to szkodzi głównie PiS-owi, a opozycja "niespecjalnie z tego korzysta".

"Myślę, że to jest absolutnie bez znaczenia, kto będzie premierem, jeśli premierem nie będzie Jarosław Kaczyński, bo pozycja pana Morawieckiego będzie równie słaba, jak pani Szydło" - ocenił Śpiewak.

Prezes Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa był też pytany o kandydata PO na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Jego zdaniem to człowiek, który "nigdy nie musiał o nic walczyć; wszystko dostawał na srebrnej tacy". "Przyszedł tutaj do pałacu do Warszawy" - ironizował.

Śpiewak przypomniał też swoją ubiegłotygodniową interwencję w biurze poselskim Trzaskowskiego w sprawie "Nycz Tower" - wieżowca, który ma powstać w centrum Warszawy. "Prosiliśmy Rafała Trzaskowskiego o zabranie głosu, żeby on chociaż zadeklarował, że nas wysłucha. Poszliśmy do niego do biura poselskiego. Nawet nie przepuścił nas przez próg" - podkreślił.

Zapytany, na kogo zagłosuje podczas wyborów samorządowych w Warszawie, powiedział: "nie wykluczam, że na siebie, jeśli będzie taka okazja". "Jeśli sondaże będą mi dawać więcej niż 6 proc. będę bardzo mocno rozważał swoją kandydaturę na prezydenta; jeśli nie, to zamierzam startować do rady dzielnicy i chciałbym zostać burmistrzem Śródmieścia" - zadeklarował.

Śpiewak odniósł się również do reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie oraz powiązania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz z tą sprawą. Jego zdaniem to "absolutnie bulwersująca sytuacja", która pokazuje "jak niskie standardy panują w warszawskim ratuszu". "Proszę sobie wyobrazić taką sytuację na Zachodzie - wiceprezes partii, która przez 8 lat rządziła Polską, jej najbliższa rodzina handluje pożydowską, kradzioną kamienicą" - mówił Śpiewak.

"Myślę, że to skończyłoby karierę każdego polityka na Zachodzie. W Polsce pani Hanna Gronkiewicz-Waltz ciągle funkcjonuje, jest pełnoprawnym uczestnikiem debaty publicznej, ciągle jest wiceprezesem Platformy Obywatelskiej, ciągle jest - przede wszystkim - prezydentem Warszawy" - dodał.

W poniedziałek komisja weryfikacyjna badała reprywatyzację kamienicy przy ul. Noakowskiego 16, do której części w 2003 r. prawo nabył m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wraz z mężem została ona wezwana przez komisję na świadka; jednak pół godziny przed posiedzeniem komisji prezydent stolicy poinformowała, że skorzysta z prawa do odmowy składania zeznań.